[tag=3208]
Dawid Kubacki[/tag] nie będzie miał dobrych wspomnień z 72. Turnieju Czterech Skoczni. Reprezentant Polski nie tylko nie był w stanie włączyć się do walki o czołową lokatę, ale też w ogóle nie zakwalifikował się do trzeciego konkursu - w Innsbrucku.
Bardzo dobrych wspomnień z historii jego występów z pewnością jednak mu nie brakuje. To właśnie on triumfował w 68. edycji prestiżowej imprezy, czyli w sezonie 2019/20. Na dobre w historii turnieju zapisał się także rok wcześniej, czyli w sezonie 2018/19, kiedy to ustanowił nowy rekord skoczni w Bischofshofen.
W ówczesnym turnieju, silny wiatr komplikował organizatorom przeprowadzenie ostatniego etapu zmagań. Kwalifikacje do zawodów na skoczni Paul-Ausserleitner-Schanze musiały odbyć się 6 stycznia, czyli w dniu zawodów - a nie dzień wcześniej, tak jak odbywa się to zwykle.
Jeszcze rano, tego samego dnia, kibice mogli mieć poważne wątpliwości, czy w ogóle dojdzie do jakichkolwiek skoków. Na szczęście aura zaczęła być łaskawsza dla zawodników i organizatorów, choć kwalifikacje rozgrywane były w zmiennych warunkach.
Szczęśliwy los wyciągnął jednak Dawid Kubacki. Polak trafił na mocne podmuchy pod narty i znakomicie je wykorzystał. Mocno wyszedł z progu, obrał wysoką parabolę lotu i wylądował na 145. metrze, dzięki czemu o pół metra pobił rekord skoczni, należący do tej pory do Andreasa Wellingera. Co ciekawe, Kubacki tamte kwalifikacje zakończył na siódmym miejscu, co wiązało się właśnie z przelicznikami za wiatr i belkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
- Świetny wynik, znakomity skok. Tak jest, to nowy rekord skoczni - wykrzyczeli komentatorzy Eurosportu.
Polak od pięciu lat jest rekordzistą skoczni w Bischofshofen. Nic nie wskazuje na to, że w sobotę, w finałowym konkursie 72. Turnieju Czterech Skoczni, rekord ten zostanie poprawiony, choć w skokach niczego nie możemy wykluczyć. Początek zmagań o godzinie 16:30.
Zobacz rekordowy skok Kubackiego z 2019 roku:
Czytaj też: Doczekaliśmy się. Zobacz, co zrobił Stoch