2 
Szokiem okazała się wypowiedź, jakiej Jakub Wolny udzielił po kwalifikacjach w Wiśle. Bez skrupułów zaatakował on sztab szkoleniowy kadry B. Polak nie gryzł się w język, czego efektem są mocne słowa.
- Staram się skakać w miarę po swojemu. Jak dostaję jakieś wskazówki od naszego trenera, to jest tylko gorzej. On o nas też nieraz brutalnie mówił. Trochę za dużo chaosu jest u nas w grupie. Trudno samemu na swoje czucie skakać, bo tak to można skakać w FIS Cup. Ciężko się skomunikować z naszymi trenerami. Nie mówię o trenerach z kadry A, tylko z kadry B - powiedział (czytaj TUTAJ).
Polski Związek Narciarski wydał komunikat, w którym poinformował, że Wolny został odsunięty od startów i treningów z kadrą B. Taka sytuacja ma się utrzymać do zawodów FIS Cup w Szczyrku (na początku lutego). Niewykluczone jednak, że kara ta zostanie skrócona. Mówił o tym sam Adam Małysz w studiu TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
"Odbyło się spotkanie z kadra B, trenerami, działaczami. Kuba Wolny miał wielu adwokatów. Kara możliwa do skrócenia. Musi to jednak najpierw sam wyjaśnić z trenerem" - powiedział Małysz, którego na platformie X cytuje Michał Chmielewski.
Wspomniane spotkanie miało na celu poprawienie komunikacji w zespole. Słowa prezesa Polskiego Związku Narciarskiego przytoczył Mateusz Leleń.
"My nie potrafimy rozmawiać. Thurnbichler zwrócił na to uwagę. Zawodnicy trzymają coś w sobie, duszą. Nie potrafią o tym powiedzieć (...). Zrobiliśmy spotkanie z kadrą B, wierzę że oczyściliśmy atmosferę" - czytamy.
Dodajmy, że Jakub Wolny w tym sezonie nie wystąpił w żadnym konkursie Pucharu Świata. Do momentu imprezy w Wiśle 28-latek brał udział wyłącznie w Pucharze Kontynentalnym.
Zobacz także:
Stoch nie gryzł się w język
