To był udany weekend Aleksandra Zniszczoła. Był pierwszym Polakiem w tym sezonie, który zajął miejsce podczas konkursu Pucharu Świata w czołowej dziesiątce.
Po pierwszej serii prowadził i miał sporą przewagę nad drugim Ryoyu Kobayashim. Trudne warunki i nie do końca udana próba sprawiły, że ostatecznie zajął ósme miejsce. Gdyby zwyciężył to dostałby czek na 13 tysięcy franków szwajcarskich, czyli około 60 tysięcy złotych.
Sprawiłoby to, że podwoiłby sumę swoich dotychczasowych nagród z tego sezonu. Ostatecznie za ósmą lokatę otrzymał czek w wysokości 3,2 tysiąca franków szwajcarskich, czyli około 15 tysięcy złotych.
W sumie w tym sezonie zarobił już 15,2 tysięcy franków szwajcarskich. Najlepiej opłacanym polskim skoczkiem jest Dawid Kubacki, który zainkasował już w sumie ok. 20,1 tysiąca franków (93 tysiące złotych).
Nie są to wysokie kwoty, patrząc na to, że Ryoyu Kobayashi w tym sezonie zarobił już ponad milion złotych, z czego za sam Turniej Czterech Skoczni zainkasował ok. 100 tysięcy franków.
Czytaj też:
Cud w Willingen. Po skoku Zniszczoła wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Jak to możliwe?
Kosmiczny lot Polaka! To po prostu trzeba zobaczyć
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć