Polak zadbał o emocje na MŚJ. Kapitalny skok w I serii

Newspix / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl  / Na zdjęciu Tymoteusz Amilkiewicz
Newspix / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl / Na zdjęciu Tymoteusz Amilkiewicz

Tymoteusz Amilkiewicz po pierwszej serii Mistrzostw Świata Juniorów 2024 w Planicy zajmował trzecią pozycję i miał niewielką stratę do miejsca wyżej. W drugim skoku spisał się dobrze, ale to było za mało. Złoty krążek zdobył Stephan Embacher.

Na starcie czwartkowych zawodów stanęło 67 zawodników z 20 reprezentacji, w tym czterech Polaków. Wydawało się jednak, że nie mieliśmy większych szans na indywidualny krążek.

We wtorek (wyniki TUTAJ) oraz środę (wyniki TUTAJ) zostały rozegrane pierwsze treningi, ale w żadnym z nich Biało-Czerwoni nie popisali się niczym wyjątkowym. Najwyższe, 10. miejsce, zajął Tymoteusz Amilkiewicz. Również i w serii próbnej najlepszy z Polaków był 19-latek, który uplasował się na 19. pozycji.

Faworytami do złotego medalu byli za to Stephan Embacher, Simon Steinberger, Johannes Poelz (wszyscy Austria), Tate Frantz, Erik Belshaw (obaj USA) oraz Ben Bayer i Adrian Tittel (obaj Niemcy).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Polscy kibice po pierwszej serii mieli jednak sporo powodów do zadowolenia, ponieważ w grze o pozycje na podium liczyli się Amilkiewicz oraz Łukasz Łukaszczyk. Ten pierwszy skoczył 95,5 metra i przez długi czas prowadził, ale ostatecznie był trzeci i tracił do lidera 9,1 punktu. Ten drugi z kolei po pierwszej części konkursu zajmował ósmą lokatę, a do pierwszego miejsca brakowało mu 14,9 "oczka".

Następni skoczkowie pojawiali się na rozbiegu, a my oczekiwaliśmy na naszych reprezentantów. Dłuższy najazd spowodował zdecydowanie lepsze skoki. Łukaszczyk do wskoczenia na pierwszą pozycję potrzebował mniej więcej 93 metrów. Tę granicę udało się przekroczyć o 100 centymetrów, ale ostatecznie stracił do liderującego Johannesa Poelza 0,2 punktu. Wszystko przez zdecydowanie niższe noty za styl.

Tymoteusz Amilkiewicz po świetnym skoku Belshawa do objęcia prowadzenia potrzebował aż 105 metrów. Polak musiał chwilę dłużej poczekać na swoją próbę z powodu silnego wiatru, ale i tak zaprezentował się bardzo dobrze. Jednakże 96 metrów oznaczało w tamtym momencie trzecią lokatę, a ostatecznie niestety miejsce poza podium.

Słabiej w pierwszej serii spisała się dwójka pozostałych Biało-Czerwonych, choć obaj znaleźli się w najlepszej trzydziestce. Kacper Tomasiak uzyskał 90,5 metra i był 16. Klemens Joniak po próbie 50 centymetrów krótszej plasował się na 27. miejscu.

Kilkadziesiąt minut później ten pierwszy poprawił się o trzy metry, ale z wyższej belki i miał dodatkowo nie za wiele dodanych punktów za wiatr w porównaniu z rywalami. Dlatego zakończył konkurs pod koniec trzeciej dziesiątki. Ten drugi wylądował na 91. metrze i 50. centymetrze. To oznaczało, że nie zmieni swojej pozycji.

Wydawało się, że o medale powalczy Frantz, który przecież był jednym z faworytów całych zawodów. Amerykanin faktycznie po swoim pierwszym skoku plasował się w czołówce, ale został po nim zdyskwalifikowany.

Liderem na półmetku był za to Embacher, który w bardzo trudnych warunkach pofrunął 97 metrów i miał osiem punktów przewagi nad drugim Tittelem. Niemiec wylądował półtora metra dalej od Austriaka, ale miał 10 "oczek" mniej dodanych za niekorzystne warunki.

W drugiej serii zdecydowany atak na mistrzowski krążek przeprowadził Simon Steinberger, który wylądował na 97. metrze i 50, centymetrze, a po swojej próbie miał sporą przewagę. Bardzo szybko odpowiedział wcześniej wspomniany Belshaw. Reprezentant Stanów Zjednoczonych poleciał jeszcze siedem metrów dalej i wyprzedzał Austriaka o 11,9 punktu.

Ostatecznie zdobył on srebrny medal, a brąz Tittel. Tytuł mistrza świata juniorów wywalczył rewelacyjny Stephan Embacher, który w serii finałowej poszybował 103,5 metra i to z niższej belki startowej, jednak przy słabszym wietrze w plecy, co oznaczało, że ostatecznie wyprzedził rywala zaledwie o 0,8 punktu.

Wyniki konkursu indywidualnego MŚJ:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Stephan Embacher Austria 97.0/103.5 266.7
2. Erik Belshaw USA 94.5/104.5 265.9
3. Adrian Tittel Niemcy 98.5/101.0 259.3
4. Simon Steinberger Austria 95.0/97.5 254
5. Tymoteusz Amilkiewicz Polska 95.5/96.0 247.9
6. Johannes Poelz 91.0/100.5 243.8
7. Łukasz Łukaszczyk Polska 93.5/94.0 243.6
8. Danił Wasiljew Kazachstan 90.0/97.0 242.2
9. Jaka Drinovec Słowenia 92.0/95.0 239.6
10. Yanick Wasser Szwajcaria 93.5/95.0 239.5
26. Kacper Tomasiak Polska 90.5/93.5 230.4
27. Klemens Joniak Polska 90.0/91.5 229

Czytaj także:
Szkoleniowiec apeluje. "Jeśli się go teraz przekreśli, to stracimy wielki talent"

Komentarze (1)
avatar
marbet70
8.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Całkiem nieźle chłopaki, gratulacje!