W piątek, 1 marca odbył się pierwszy konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. Przypomnijmy, że program zmagań w Finlandii został powiększony w ramach zadośćuczynienia za odwołane zmagania w Szczyrku.
Niespodzianek nie brakowało, ponieważ z Polaków jedynie Aleksander Zniszczoł awansował do drugiej serii i zajął ostatecznie 8. miejsce. Przepadli zarówno Kamil Stoch, jak i Piotr Żyła, jednak większą sensacją było niepowodzenie Stefana Krafta.
Lider klasyfikacji generalnej i triumfator kwalifikacji trafił na fatalne warunki atmosferyczny. Tuż po wyjściu z progu dostał podmuch i miał spore kłopoty w locie, przez co wylądował już na 105. metrze.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
To sprawiło, że zajął odległe przedostatnie miejsce. Gorzej poradził sobie jedynie skoczek z fińskiej krajowej grupy, a mianowicie Henri Kavilo, bowiem uzyskał jedynie 98 metrów.
Niepowodzenie Krafta wykorzystali zarówno Andreas Wellinger, jak i Ryoyu Kobayashi. Obaj zawodnicy stanęli na podium, ale musieli uznać wyższość Lovro Kosa (relacja TUTAJ). W klasyfikacji generalnej drugi jest obecnie Japończyk ze stratą 209 punktów do liderującego Austriaka, który ma 288 "oczek" więcej niż trzeci Niemiec.
"Co tam się stało?! Co tam się wydarzyło?! Co to w ogóle było?! Do teraz przecieramy oczy ze zdumienia" - podpisał nagranie ze skoku Krafta oficjalny profil Eurosportu na platformie X.
Co tam się stało
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 1, 2024
Co tam się wydarzyło
Co to w ogóle było
Do teraz przecieramy oczy ze zdumienia #skijumpingfamily #Lahti pic.twitter.com/YhMzd9mKQc
Przeczytaj także:
Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy