Po nieudanym starcie sezonu i półtoramiesięcznej przerwie Markus Eisenbichler wrócił do rywalizacji i to w wielkim stylu.
W zawodach Pucharu Kontynentalnego, który jest zapleczem PŚ skoczków, czterokrotnie stawał na podium. W Iron Mountain zajął trzecią i pierwszą pozycję, w Planicy był piąty i ósmy, natomiast w ostatnich zawodach w Lahti drugi i pierwszy.
Jego postęp dostrzegł trener reprezentacji Niemiec - Stefan Horngacher.
- Dzięki Bogu, że Markus znów oddaje dobre skoki. Podczas trwania Raw Air nie możemy dokonywać zmian w składzie, ale jego wyjazd do Planicy będzie zdecydowanie brany pod uwagę - tak skomentował ostatnie występy 33-letniego skoczka Horngacher, cytowany przez serwis skijumping.pl.
Od początku sezonu Pucharu Kontynentalnego nie szło Niemcowi najlepiej. Pierwsze cztery starty i miejsca poza czołową dziesiątką (14, 23,16,26) przekreśliły szansę na dołączenie do rywalizacji w Pucharze Świata.
W kolejnych zawodach wcale nie szło mu lepiej, nie znajdował się nawet w najlepszej trzydziestce. Po słabych występach zdecydował się wycofać ze startów i skupić się na treningach. I to przyniosło efekty na tyle, że na sam koniec zimowego sezonu może wrócić do elity.
ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki