Pięciu reprezentantów Polski przystąpiło do wtorkowego konkursu Letniego Grand Prix w Courchevel. Od samego początku zapowiadało się na trudne zawody - ze względu na wymagające warunki atmosferyczne.
Start rywalizacji opóźnił się o kilka minut, ponieważ swoich zmagań nie były w stanie na czas zakończyć panie. Panowie wcale nie mieli łatwiej - raz wiało mocno w plecy, raz słabiej, a czasem też pod narty.
Słabą próbę w gronie 50 zawodników oddał Paweł Wąsek. Reprezentant Polski uzyskał 106,5 metra i nie było szans na jego występ w drugiej serii. A jakby tego było mało, kilka minut później nadszedł komunikat - Wąsek został zdyskwalifikowany ze względu na nieprawidłową bieliznę pod kombinezonem.
To dość nietypowy powód dyskwalifikacji. Najczęściej dyskwalifikacje wynikają z nieprawidłowego rozmiaru kombinezonu, ale u Wąska było inaczej.
W środę Polak będzie miał okazję do rehabilitacji, bo w godzinach wieczornych odbędzie się drugi konkurs w Courchevel.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich