Kolizja terminów. Zmiany podczas Letniego Grand Prix w Wiśle

Getty Images / Damian Klamka / SOPA Images/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Kacper Juroszek
Getty Images / Damian Klamka / SOPA Images/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Kacper Juroszek

Międzynarodowa Federacja Narciarska wydała ważne oświadczenie. Część konkursów Letniego Grand Prix w Wiśle została odwołana. Chodzi o zawody kobiet. W tle są przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwotnie konkursy Letniego Grand Prix w skokach narciarskich w Wiśle miały się odbyć w dniach 17-18 sierpnia. Miały w nich rywalizować zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Tak się jednak nie stało. Na skoczni im. Adama Małysza obsunęła się ziemia na przeciwstoku i zawody musiały zostać przełożone.

Ostatecznie nowym terminem zawodów miał być 14-15 września. Nie odbędą się jednak wszystkie zaplanowane konkursy, o czym poinformowała w oświadczeniu Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS)

"Zawody, które zostały pierwotnie zaplanowane na 17-18 września, się nie odbędą. Konkursy (kobiet - przyp.red), które przesunięto na 14 i 15 września zostały odwołane z powodu zbyt niskiej liczby zgłoszonych reprezentacji" - napisała FIS w oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO: "Pod Siatką". Nastroje dopisują. Zobacz ostatnie dni przed igrzyskami od kulis

Doszło bowiem do kolizji terminów. W tle stoi także organizacja przyszłorocznych mistrzostw świata.

"Wiele kadr zgłosiło już swoje składy na konkursy Pucharu Kontynentalnego w Trondheim, które zostały zaplanowane także na weekend 14-15 września. Rywalizacja i treningi w Trondheim to część przygotowań do mistrzostw świata (25 lutego - 2 marca 2025)." - wyjaśnia federacja.

W Wiśle odbędą się więc tylko zawody mężczyzn. Konkursy zostały zaplanowane na 14-15 wrześnie. Z kolei panie wrócą do rywalizacji w Letnim Grand Prix tydzień później. Na 21-22 zaplanowano konkursy w Rasnovie. W Rumunii mają rywalizować zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

Czytaj więcej:
Ależ forma. Wygrał w Szczyrku z ogromną przewagą

Źródło artykułu: WP SportoweFakty