Polscy fani skoków narciarskich z pewnością daliby wiele, żeby znów oglądać wielkie triumfy naszych rodaków na skoczniach narciarskich. W sobotę podopieczni Thomasa Thurnbichlera zainaugurowali indywidualne zmagania w nowym sezonie, ale bez sukcesów.
W sobotnim konkursie Pucharu Świata w Lillehammer wzięło udział pięciu Polaków, z czego dwóch nie zakwalifikowało się nie zakwalifikowało się do drugiej serii zawodów. Kamil Stoch skoczył tylko 122 metry, a Maciej Kot uzyskał ledwie 114 m.
Najlepszy z polskiej kadry był Paweł Wąsek (128.5/132 m), który zajął 14. miejsce. Na 23. pozycji uplasował się Aleksander Zniszczoł, a 26. lokatę zajął Dawid Kubacki.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Kibice z chęcią cofnęliby się w czasie, żeby jeszcze raz móc przeżywać wielkie sukcesy ostatniego z wymienionych. Taką "podróż" umożliwił im Eurosport, który przypomniał, że ostatnie zwycięstwo Polaka w PŚ przypada na konkurs w Lillehammer.
Na Lysgaardsbakken 16 marca 2023 roku triumfował Dawid Kubacki, który oddał przepiękny skok i pofrunął 138,5 m, wyprzedzając na ostatniej prostej Markusa Eisenbichlera. Niemcowi nie pozostało nic innego, jak tylko rozłożyć ręce.
Przeżyjmy to jeszcze raz: