Kamil Stoch nie miał szczęśliwej miny po swoim skoku w pierwszej serii sobotniego (23.11) konkursu PŚ w Lillehammer. Kamery Eurosportu pokazały reakcję (wyraźnie wymuszony uśmieszek na twarzy) naszego trzykrotnego mistrza olimpijskiego (patrz poniżej).
37-letni Stoch lądował na Lysgardsbakken na 122. metrze. Nota łączna 121.1 pkt. nie mogła dać awansu do serii finałowej. Skoczek z Zębu ostatecznie zakończył pierwsze zawody indywidualne w sezonie na 35. miejscu. To dużo poniżej oczekiwań kibiców skoków narciarskich w Polsce, a także samego Stocha.
"Aj Jezus Maria" - skwitowano na profilu Eurosportu na X, gdzie zamieszczono kadr z tej sytuacji (na zdjęciu widać Stocha w towarzystwie Dawida Kubackiego, który poczekał chwilę po swojej próbie na kolegę z kadry).
- Zmagałem się z napięciem całego ciała i też trochę brakowało mi takiego luzu i swobody. To był główny problem, który uniemożliwił mi po prostu dobre skakanie. (...) Z każdym dniem to napięcie schodziło. I tak naprawdę mój skok oddany w pierwszej serii konkursowej to powiedziałbym, że i tak był najlepszy ze wszystkich oddanych tutaj - powiedział Stoch w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie