Żyła wrócił i odpalił! Po kontuzji nie ma już śladu

PAP / PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

W treningach było nie najlepiej, ale w kwalifikacjach zobaczyliśmy starego, dobrego Piotra Żyłę. Przez kilkadziesiąt minut był na czele stawki, skończył na 7. pozycji i został liderem Biało-Czerwonych. W konkursie zobaczymy łącznie siedmiu Polaków.

Trener Thomas Thurnbichler zadecydował, że grupa krajowa pojawi się już podczas konkursów w Wiśle. To sprawiło, że w obsadzie znalazło się dziewięciu Biało-Czerwonych.

Wyniki osiągane przez nich podczas serii treningowych nie napawały jednak optymizmem. Do czołowej dziesiątki wskoczył tylko Paweł Wąsek w swojej pierwszej próbie - w drugiej wylądował już o 15 metrów bliżej.

Kwalifikacje toczyły się w wymagających warunkach. Padał gęsty śnieg, co mogło wyhamowywać zawodników. Z obsady wypadł Jason Colby. 19-latek ze Stanów Zjednoczonych upadł podczas treningu i musiał udać się na szczegółowe badania do szpitala.

Od całkiem mocnego uderzenia zmagania rozpoczął Piotr Żyła. Weteran polskich skoków w treningach zajął dwukrotnie 30. miejsce, tymczasem w kwalifikacjach uzyskał 130 metrów i długo znajdował się na czele.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Początkowo cała grupa krajowa znajdowała się na czele klasyfikacji. Dyskwalifikację za nieprzepisowy kombinezon otrzymał jednak Kacper Juroszek i mógł się pożegnać z marzeniami o awansie do konkursu.

Żyła jako pierwszy zapewnił sobie udział w sobotnich zmaganiach. Chwilę później dołączyli do niego Maciej Kot oraz Jakub Wolny. Szanse szybko stracił Andrzej Stękała - najsłabszy również podczas treningów. Skok na 111 metrów był daleki od oczekiwań.

Z niezłej strony pokazał się Dawid Kubacki. Mistrzowi świata z 2019 roku udało się skoczyć 120 metrów, w dodatku w bezwietrznych warunkach. Dało mu to pewny awans do "50".

W konkursie zameldowali się również Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Paweł Wąsek. Cała trójka zajęła jednak dalsze miejsca. Tymczasem zadziwiająco długo na czele stawki znajdował się Żyła.

Potrzeba było ponad czterdziestu skoków, aby stracił pozycję lidera kwalifikacji. Wyprzedził go dopiero Ren Nikaido startujący z nr 52 (Żyła miał nr 4). Japończyk wylądował co prawda 3,5 metra bliżej, ale miał znacznie lżejszy wiatr pod narty.

Ostatecznie Żyła zajął bardzo dobre 7. miejsce. Zwyciężył Daniel Tschofenig po skoku na 125,5 metra. W konkursie zameldowali się jeszcze Dawid Kubacki, który był 18., Aleksander Zniszczoł (27.), Kamil Stoch (30.), Maciej Kot (34.), Paweł Wąsek (35.), a także Jakub Wolny (41.).

Konkurs zaplanowano na sobotę, 7 grudnia o godz. 15:05.

Wyniki kwalifikacji w Wiśle:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Daniel Tschofenig Austria 125.5 131.8
2. Gregor Deschwanden Szwajcaria 131.0 129.5
3. Pius Paschke Niemcy 126.5 129.1
4. Ren Nikaido Japonia 126.5 124.7
5. Andreas Wellinger Niemcy 123.5 122.2
6. Maximilian Ortner Austria 125.0 121.6
7. Piotr Żyła Polska 130.0 119
8. Felix Trunz Szwajcaria 130.0 115.7
9. Artti Aigro Estonia 123.5 114.6
10. Marius Lindvik Norwegia 119.0 113.9
18. Dawid Kubacki Polska 120.0 112
27. Aleksander Zniszczoł Polska 112.0 107
30. Kamil Stoch Polska 114.5 105.8
34. Maciej Kot Polska 121.5 104.9
35. Paweł Wąsek Polska 110.5 103.3
41. Jakub Wolny Polska 117.5 96.4
54. Andrzej Stękała Polska 111.0 83.2
Kacper Juroszek Polska DSQ
Źródło artykułu: WP SportoweFakty