Trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni nie był udany dla Piotra Żyły. Polski skoczek wylądował na 110. metrze i zajął dopiero 48. miejsce w końcowej klasyfikacji zawodów.
37-latek po swojej próbie był mocno rozczarowany. W jego postawie widać było sporą frustrację i zrezygnowanie. Magdalena Pałasz przekazała, że doświadczony zawodnik źle czuje się na austriackiej skoczni.
- Piotrek faktycznie nie czuje się tutaj dobrze. Kręcił głową, przeszedł, nie chciał z nikim gadać. Było tylko wzruszenie ramionami i kiwnięcie głową - powiedziała w studiu po pierwszej serii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Ekspertka podkreśliła także, że komunikacja z Żyłą może sprawiać trudności, ale najważniejsze, aby rozmawiać z nim potrafił trener reprezentacji Polski.
- Ciężko jest dotrzeć do Piotrka i dowiedzieć się czegokolwiek. Czy to jest jego wewnętrzny problem, czy techniczny, czy może chodzi o skocznię? Znamy jego charakter i wiemy jaki jest. Jeśli nie chce, to się nie odezwie. I tak było w tym momencie. Może trener dobrze to oceni - podsumowała.
Żyła jest w tym sezonie w słabej formie. W zawodach PŚ w skokach narciarskich zdobył do tej pory zaledwie 23 punkty.