W ostatnich miesiącach dla kibiców polskich skoków pojawiły się informacje, że Wisła może stracić prawo do organizacji zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Warto zaznaczyć, że skocznia im. Adama Małysza pojawiła się w pierwotnej wersji kalendarza FIS na sezon 2025/2026, ale później jej zabrakło.
Stało się tak, bo Wisła nie była skora do organizacji zawodów PŚ mężczyzn i kobiet. Dyrektor cyklu Sandro Pertile chce połączyć kalendarze cyklu u obu płci od sezonu 2026/27, ale najbliższa zima ma być testem tej formuły. Rozważano przeniesienie zawodów do Klingenthal.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Jak poinformował TVP Sport usunięciu z kalendarza, Wisła rozpoczęła negocjacje z FIS, w których uczestniczył Jan Winkiel. Ostatecznie osiągnięto kompromis: zawody kobiet odbędą się w czwartek i piątek, a mężczyzn w sobotę i niedzielę. Dlaczego tak się stało?
Chodzi o ograniczenia logistyczne, nie mogą one odbywać się tego samego dnia. Wcześniej, 14 i 15 września, Wisła będzie gospodarzem letnich zawodów Grand Prix, które posłużą jako test.
Decyzja o powrocie Wisły do kalendarza ma zostać oficjalnie potwierdzona podczas posiedzenia komisji ds. skoków FIS. Odbędzie się ono w czwartek, 8 maja.