- 41 wygranych w Pucharze Świata to duża liczba, nie czuję się tak staro. Jestem w pełni zadowolony, szczególnie biorąc pod uwagę, że zazwyczaj na początku sezonu nie idzie mi tak dobrze. Cieszę się, że udajemy się teraz do Kuusamo. Warunki tam są często trudne, ale nie mogę się doczekać zawodów - cytuje Gregora Schlierenzauera serwis fisskijumping.com.
Austriak, mimo niedzielnego zwycięstwa nie zajmuje pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stawce przewodzi jego rodak, Thomas Morgenstern, który po konkursach w Lillehammer (był drugi w sobotę i trzeci w niedzielę) również nie krył radości z fantastycznej inauguracji sezonu.
- To był wspaniały weekend, nie spodziewałem się tego. Dzisiejsze wyniki napawają mnie optymizmem i dodają pewności siebie, co na pewno pomoże, gdy będę skakać w Kuusamo z żółtej kamizelce - przyznał Morgenstern.
Po weekendzie, z podniesionymi głowami mogą chodzić także reprezentanci Norwegii, a szczególnie Anders Fannemel. 21-latek w pierwszym konkursie zajął szóstą pozycję, żeby dzień później uplasować się na drugiej lokacie i być gorszym od Schlierenzauera zaledwie o 1,1 pkt.
- To był świetny dzień - wywalczyłem moje pierwsze miejsce na podium. Drugi skok nie był tak dobry, jak pierwszy, ponieważ czułem trochę presji w związku z tym, że skakałem jako ostatni. Jednak jestem zupełnie zadowolony z drugiego miejsca - stwierdził po niedzielnych zawodach Norweg.
na Instagramie 
na Facebooku 
