Podopieczni trenera Łukasz Kruczek mają za sobą ostatni test, jakim był konkurs świąteczny w Wiśle, i udają się na pierwsze zawody w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Rywalizacja na obiektach w Niemczech i Austrii rozpoczyna się już w sobotę od kwalifikacji w Oberstdorfie.
- Cele mamy oczywiście wyznaczone - powiedział w rozmowie z TVP Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Spodziewamy się po tej grupie, żeby trzech lub czterech zawodników wchodziło do czołowej trzydziestki, czyli przechodziło przez pierwszą serię, w której skoczkowie skaczą parami i pokonany odpada, a ten który jest lepszy skacze w finałowej serii. Życzyłbym sobie, żeby co najmniej trzech naszych skoczków meldowało się w najlepszej trzydziestce.
Polska ma prawo wystawić siedmiu zawodników. Na razie powołania otrzymała szóstka. - Koncepcja jest taka, że jeden zawodnik z Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu, gdzie konkurs będzie 28 grudnia, dojedzie do Oberstdorfu i tam wystartuje. Decyzje kto to będzie pozostawiamy trenerom - powiedział Tajner.
Źródło: TVP