- Dla mnie najważniejsze było wiedzieć co mi dolega. Nie doszło do pęknięć, wszystkie wiązadła są silne. Mam uszkodzoną torebkę stawową, co oczywiście boli, ale to nic istotnego. Jest też obicie i odrobina wody w kolanie, ale nie ma tragedii - podkreśla Thomas Morgenstern.
Austriak ponownie musi zrobić przerwę w występach i nie weźmie udziału w konkursach w Finlandii i Norwegii. Jest jednak szansa na to, że kontuzję uda się wyleczyć na zawody w Planicy, które zakończą tę edycję Pucharu Świata.
PS mam nadzieję, że Piotrek postawi na drugą myśl, czyli zgrzewkę xD