Przed konferencją prasową, do reprezentowania zespołów, które w konkursie drużynowym rozegranym w sobotę na Wielkiej Krokwi wywalczyły lokaty na podium wytypowano Andreasa Wanka, Jerneja Damjana oraz Michaela Hayboecka. Zawodnicy nie kryli zadowolenia z wywalczonych lokat.
Szczególny powód do radości miał ostatni z wymienionych. - Myślę, że możemy być zadowoleni z 3. miejsca. Jesteśmy w końcu bardzo młodym zespołem - przyznał austriacki skoczek. Przypomnijmy, kraj ze stolicą w Wiedniu w stolicy polskich Tatr reprezentowali oprócz Hayboecka, Manuel Poppinger, Thomas Diethart oraz Gregor Schlierenzauer. 22-latek odniósł się także do przygotowań austriackiej ekipy do igrzysk olimpijskich w Soczi. - W tym momencie oceniłbym ich poziom na 90 procent - szczerze wyznał Austriak.
Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.
Skoczkowie tradycyjnie już chwalili atmosferę w Zakopanem. Najbardziej w pamięci może zapisać się wypowiedź Niemca. - Bardzo lubię Zakopane ze względu na publiczność, ze względu na atmosferę. Ale także dzięki moim doświadczeniom. Lubię to miasto, lubię kraj. Myślę, że to jest mój drugi dom - wyznał Andreas Wank.
Jeszcze przed konferencją prasową o zakopiańskiej publiczności w samych superlatywach wypowiadał się również Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata. - Poziom zawodów był wysoki. Ponadto publiczność stworzyła świetną atmosferę. Nie mogę porównywać czy podczas konkursu drużynowego było lepiej niż rok temu - po prostu było świetnie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Hofer.
Przypomnijmy, w sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem zwyciężyła Słowenia. Na 2. miejscu uplasowała się reprezentacja Niemiec, zaś na 3. Austria. Polska wywalczyła 4. pozycję.