Przemysław Kantyka: Stać mnie na dobry występ

Ten sezon był dla Przemysława Kantyki umiarkowanie udany. Polak nie ukrywa, że jest zadowolony choćby z 10. miejsca wywalczonego na mistrzostwach świata juniorów w Ałmatach.

Jak było natomiast ze startami w Pucharze Kontynentalnym? - Nie było ich zbyt dużo. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie uda się więcej razy startować w Pucharze Kontynentalnym, ale w tych zawodach, w których wystartowałem poszło mi całkiem dobrze. Co prawda w pierwszym konkursie w Lahti zostałem zdyskwalifikowany, a w drugim popsułem trochę mój drugi skok, ale myślę, że stać mnie na dobry występ w zawodach tej rangi. Wyciągałem się troszkę na górze w kombinezonie na mistrzostwach w Ałmatach, niestety popełniłem błąd, najpierw dostałem ostrzeżenie, a potem podczas pierwszego konkursu w Lahti zostałem zdyskwalifikowany - wspomina skoczek.
[ad=rectangle]
O ile z Pucharu Kontynentalnego Kantyka jest zadowolony umiarkowanie, o tyle ze startu na mistrzostwach świata juniorów już znacznie bardziej. W konkursie indywidualnym Polak zajął 10. miejsce. - Z konkursu indywidualnego jestem bardzo zadowolony. Oddałem w nim takie dwa moje dobre skoki, no a w konkursie drużynowym coś nie zagrało i te skoki nie były takie jakie miały być.

Zawodnik zaznacza, że liczył na medal w "drużynówce". Niestety, ostatecznie Biało-Czerwoni wywalczyli czwartą lokatę. Mimo wcześniejszych nadziei, skoczek podkreśla, że nie jest to złe miejsce. - Można powiedzieć, że jest nawet dobre, ponieważ były to jedne z najbardziej obstawionych mistrzostw świata juniorów, dlatego mimo wszystko jesteśmy zadowoleni z tego miejsca - kończy Kantyka.

Źródło: PZN

Źródło artykułu: