Jakub Wolny: Nie chcę popełnić tych samych błędów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Urodzony w Bielsku-Białej skoczek w dobrym nastroju oczekuje pierwszych skoków po ciągnącej się niemal w nieskończoność kontuzji. 20-latek w rozmowie z naszym portalem zdradził dzień i obiekt na którym odda swoje próby.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec zeszłorocznego sezonu letniego Jakub Wolny był w bardzo wysokiej formie. Niestety jeden upadek na skoczni Vogtlandarena (HS140) w Klingenthal spowodował, że mistrz świata juniorów i w drużynie stracił cały Puchar Świata i kolejną edycję Letniego Grand Prix. Wszystko wskazuje jednak na to, że kłopoty młodego zawodnika wreszcie dobiegły końca.

WP SportoweFakty:  Kiedy odda pan pierwsze skoki?

Jakub Wolny: Jestem bardzo zadowolony, ponieważ już w czwartek w Szczyrku będę miał możliwość wykonania pierwszych prób na skoczni.

Widać, że czuje pan tzw. głód skakania.

- Zdecydowanie. Nie chcę jednak popełnić błędów z sezonu zimowego, kiedy kontuzja odnowiła się na skutek zbyt szybkiego powrotu. Dlatego podchodzę teraz do wszystkiego bardziej spokojnie. Wierzę, że taka metoda poskutkuje i tym razem po powrocie na skocznie nic złego już nie przytrafi mi się.

Przez kilka miesięcy nie trenował pan na skoczni. Czy w związku z tym stres przed czwartkowymi próbami jest większy?

- Oczywiście lepiej gdyby tremy w ogóle nie było, ponieważ jest to dodatkowa, zupełnie niepotrzebna, przeszkoda. Do tych pierwszych skoków będę starał się podejść bez stresu. Na pewno ułatwieniem dla mnie będzie fakt, że nikomu nic nie muszę na razie udowadniać. Skaczę dla siebie. Kilka treningów pozwolili mi na nowo oswoić się ze skocznią.

Przed urazem oddawał pan znakomite skoki. Późniejsza kontuzja przekreśliła wszystkie plany na sezon zimowy. Czy w związku z tym były chwile zwątpienia podczas rehabilitacji?

- Były dni kiedy ciężko było odnaleźć chęć do rehabilitacji. Na szczęście są ze mną bliscy, którzy w tych momentach szczególnie mnie wspierali. Chciałbym im za to podziękować, ponieważ m. in. dzięki nim przepracowałem wszystkie treningi przed powrotem na skocznie.

Jeśli powrót na skocznie okaże się bezproblemowy Jakuba Wolnego jeszcze w grudniu zobaczymy w zawodach?

- Moim celem na nadchodzącą zimę jest zyskanie maksymalnej pewności siebie na rozbiegu. Wówczas przyjdą dobre skoki i być może zostanę powołany na któreś zawody. Oczywiście bardzo bym chciał, ale nie chcę tutaj składać deklaracji. Poczekajmy na moje pierwsze skoki.

Jakub Wolny
Jakub Wolny

[b]

Jak długo będzie trwało zgrupowanie w Szczyrku i na jakiej skoczni będzie oddawał pan swoje próby? [/b]

- Trenerzy nie zaplanowali nam zbyt wiele treningów. Na obiekcie Skalite będziemy odbywali zajęcia od czwartku do soboty. Z kolei ja rozpocznę skakanie na obiekcie K70.

Kto jest pana idolem w skokach narciarskich?

- Zdecydowanie Adam Małysz. Zawsze ceniłem w nim przede wszystkim pracowitość i i zawziętość do wykonywania swojej pracy. Te cechy staram się naśladować w swoich treningach.

To dzięki tzw. małyszomanii zaczął pan trenować skoki?

- Oczywiście. Na pewno wielu moich kolegów z kadry B czy nawet kadry A także zaczęło trenować na fali sukcesów Adama Małysza. Może nie wszyscy skoczkowie, ale na pewno większość z nich.

Jak układa się współpraca z trenerem Maciusiakiem?

- Zarówno z głównym szkoleniowcem jak i pozostałymi trenerami ze sztabu dogadujemy się bardzo dobrze. W zespole panuje pozytywna atmosfera i nakręcamy siebie wzajemnie do osiągania sukcesów.

Rozmawiał Szymon Łożyński

Źródło artykułu: