Liderem Turnieju jest aktualnie Peter Prevc i wydaje się, że jego sytuacja powoli robi się komfortowa. Zdaniem Alexandra Stoeckla Słoweniec jeszcze nie może być jednak pewny swego, bo groźny rywal może zaatakować z czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej.
Trener Norwegów wierzy w Kennetha Gangnesa. Jego podopieczny, który w tym sezonie odniósł już zwycięstwo w Lillehammer, w Nowy Rok był drugi w Garmisch-Partenkirchen. Forma 26-latka jest więc wysoka. - Gangnes musi zdać sobie sprawę z tego, że może wygrać Turniej Czterech Skoczni. Myślę, że on cały czas przecenia możliwości swoich rywali. Jednocześnie wydaje mi się jednak, że powoli on już rozumie czego potrzebuje - powiedział Stoeckl.
Szkoleniowiec odbył rozmowę w cztery oczy ze swoim podopiecznym tuż po kwalifikacjach w Innsbrucku. Skoczek popełnił bowiem błąd, który sprawił, że w rundzie eliminacyjnej uzyskał dopiero trzynasty wynik.
- Skoro byłem numerem dwa w Garmisch-Partenkirchen, to mogę także wygrać. Trzeba skakać daleko i mieć trochę szczęścia. Jestem w dobrej formie, więc będę walczył - powiedział Kenneth Gangnes po sobotnich kwalifikacjach.
Stefan Hula: trudne warunki, ale udało się odlecieć