[tag=5488]
Łukasz Kruczek[/tag] zdecydował, że w sobotnich zmaganiach nasz kraj reprezentować będzie 4 Polaków najwyżej sklasyfikowanych w piątkowych zawodach indywidualnych. Tym samym na liście startowej, która jest dostępna tutaj, znalazły się nazwiska: Andrzeja Stękały, Kamila Stocha, Klemensa Murańki i Stefana Huli. Rywalizację z trybun obejrzą Dawid Kubacki i Piotr Żyła.
W pierwszym konkursie indywidualnym w Lahti najlepiej z Biało-Czerwonych zaprezentował się Stefan Hula. Pochodzący ze Szczyrku zawodnik nawiązał do najlepszych wyników w tym sezonie, kończąc piątkowe zmagania na 14. pozycji. W trzeciej dziesiątce zostali sklasyfikowani Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Klemens Murańka. Ostatni z wymienionych może mówić o sporym niedosycie, bowiem na półmetku rywalizacji zajmował 15. lokatę.
Jeśli nasi reprezentanci realnie myślą o ponownym zajęciu miejsca na podium w zmaganiach drużynowych, wszyscy muszą skakać przynajmniej na takim poziomie jaki w piątek zaprezentował Stefan Hula. Zmagania zespołowe na Salpausselce (HS130) wyjątkowo odpowiadają zawodnikom znad Wisły. W latach 2011-2013 Polacy trzykrotnie ukończyli zawody drużynowe na trzecim miejscu. Rok temu podopieczni Łukasza Kruczka zajęli czwartą pozycję. W ostatnich latach Biało-Czerwoni najsłabiej w Lahti zaprezentowali się w sezonie olimpijskim (2013/2014), kiedy zajęli siódmą lokatę.
Polacy nie są bez szans w walce o czołową trójkę, bowiem poza Norwegami trudno znaleźć reprezentację w której nie brakuje słabych ogniw. Jeśli zawodnicy Alexandra Stoeckla utrzymają poziom z piątku, mogą być spokojni o drugie w tym sezonie zwycięstwo w zmaganiach zespołowych. W poprzedniej tego typu rywalizacji w Oslo triumfowali Słoweńcy.
W sobotę podopieczni Gorana Janusa mają szansę na podium, ale trudno będzie im włączyć się do walki o zwycięstwo. Z pewnością mocno podrażniony do zawodów przystąpi Peter Prevc, który w piątek nie utrzymał prowadzenia po pierwszej serii. W walce o czołową trójkę powinni liczyć się także Niemcy (triumfatorzy konkursów drużynowych w Klingenthal i Willingen), Japończycy oraz Austriacy, prowadzeni przez triumfatora pierwszego indywidualnego konkursu w Lahti Michaela Hayboecka.
W każdej z wyżej wymienionych drużyn, oprócz Norwegów, kluczowa może być postawa teoretycznie najsłabszego zawodnika: Philippa Aschenwalda, Kento Sakuyamy, Andreasa Wanka, Anze Laniska czy w polskim przypadku Klemensa Murańki.
W sobotę, w godzinach popołudniowych meteorolodzy przewidują siłę wiatru w przedziale 2-4 m/s. Jury zawodów powinno jak najszybciej przeprowadzić konkurs, bowiem wieczorem podmuchy mogą osiągać nawet 6 m/s.
Plan sobotniej rywalizacji w Lahti (godziny wg czasu polskiego):
15:30 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursowa
Zobacz także: W wieku 10 lat nazywali go następcą Małysza. W końcu miał tego dość
Co za redaktorzy tutaj pracują?
Te ich śmieszne nagłówki!!!
Jest coraz gorzej!!!
To jakaś banda zbierancow chyba ze szkol specjalnych, bo te ich teksty wołają o pomstę do nieba!!!
Stare Sp Czytaj całość
Norwegia 2,4,6,8
Niemcy 3, 13, 18, 26
Słowenia 5, 19, 25, 28
Austria 1, 11, 20, 38
Japonia 7, 10, 1 Czytaj całość