Adam Małysz: Tylko tyle zostało ze skoczni narciarskiej na Salmopolu, to przykre

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Adam Małysz zamieścił na Facebooku zdjęcia z miejsca w Szczyrku Salmopolu, w którym kiedyś stała skocznia narciarska K-85. Legenda polskich skoków nie może odżałować, że skocznia została doszczętnie zniszczona.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na pierwszy rzut oka wygląda to na ładny przesmyk na przełęczy Salmopol. Tak naprawdę jest to to, co zostało ze skoczni narciarskiej na Salmopolu. Przykre. Tym bardziej, że w tym miejscu śnieg leży czasem już w połowie października. A nawet jeśli nie, to jest na tyle zimno, że można byłoby pokryć skocznię sztucznym śniegiem. Położony obok wyciąg jest cały zaśnieżony, a amatorzy białego szaleństwa szusowali tu już w ubiegłym miesiącu... - napisał na Facebooku Adam Małysz, zamieszczając zdjęcia pokazujące pozostałości po skoczni.

Skocznia, o której pisze Adam Małysz, znajdowała się przy końcowym w okolicach drogi ze Szczyrku na Przełęcz Salmopolską na wysokości ok. 870 m n.p.m. Nosiła imię byłego skoczka narciarskiego i architekta Zdzisława Hryniewieckiego. Została wybudowana w latach siedemdziesiątych, jednak wykorzystywano ją bardzo rzadko.

W 1992 roku została zamknięta ze względu na zły stan techniczny, a wiosną 2000 roku została podpalona przez nieznanych sprawców.

ZOBACZ WIDEO Czesław Lang: Majka może wygrać Tour de France (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: