- Zazwyczaj spędzamy Wigilię w ośmioosobowym gronie. Jest brat, mama, tata, dziadek, babcia, ciocia i wujek z Zakopanego oraz ja. Staramy się też, aby co kilka lat ktoś jeszcze przyjechał do nas tego dnia. W tym roku będzie to np. moja druga babcia z Limanowej. To bardzo miło, gdy ten tradycyjny skład zostanie rozszerzony. Mamy bardzo dużą rodzinę i zawsze cieszy, gdy przy stole zasiada więcej osób - wytłumaczył Maciej Kot.
W rodzinie Dawida Kubackiego tegoroczna Wigilia będzie natomiast dość znacząco różniła się od tych z poprzednich lat.
- Od dziecka Wigilia u mnie była organizowana w szerszym gronie. Tradycyjnie odpowiedzialna za jej przygotowanie była przede wszystkim babcia, to właśnie do niej zjeżdżała się rodzina. Jednej z moich babci już nie ma jednak z nami. Dlatego w tym roku Wigilia będzie w gronie najbliższych.
Skoczkowie przez cały sezon muszą nie tylko dbać o szczegóły sprzętowe i wysoką formę. Ważne jest dla nich także przestrzeganie diety. Przy wigilijnym stole mogą sobie jednak pozwolić na więcej niż na co dzień.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców
- Można zjeść więcej i przede wszystkim, tak jak wielu z nas, mamy okazję skosztować tych potraw, które jada się rzadko. Oczywiście zupełnie nie można wyłączyć liczenia kalorii, to kwestia przyzwyczajenia. Przy wigilijnym stole, czy później w czasie świąt, staram się spróbować wszystkiego, ale jednak gdzieś z tyłu głowy pojawia się myśl, by tych kalorycznych rzeczy nałożyć sobie mniej. Oczywiście na ciasto także się skuszę, bo święta trzeba dobrze uczcić - podkreślił Maciej Kot.
Wielu z nas chciałoby spróbować wszystkich potraw na wigilijnym stole, ale często okazuje się to zadaniem ponad nasze siły. Takiego problemu nie ma jednak Dawid Kubacki.
- Diety nie można zepsuć jednym posiłkiem. Dlatego w Wigilię my skoczkowie możemy skosztować wszystkiego, co pojawi się na pięknie zastawionym stole. Osobiście jestem przyzwyczajony do jedzenia małych porcji. Dla tego łatwiej spróbować mi w Wigilię wszystkiego - powiedział nowotarżanin.
Coraz częściej Polacy kupują naturalne choinki, a ciekawa tradycja z tym drzewkiem panuje w domu Macieja Kota.
- Choinkę ubieramy wspólnie, którą wcześniej ścinamy razem z tatą obok naszego domu. To taka nasza rodzinna tradycja. Każdy później dokłada swój element na nią, co sprawia wiele radości, a taka choinka cieszy oko wszystkich gości i domowników - stwierdził triumfator Letniego Grand Prix.
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia będziecie mogli państwo przeczytać na naszym portalu, czy skoczkowie potrafią w czasie świąt nie myśleć o skokach oraz gdzie najczęściej kupują prezenty.