65. TCS: Kamil Stoch pojechał do szpitala po konkursie w Innsbrucku

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Kamil Stoch po konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku pojechał do szpitala. Lider polskiej kadry pechowo upadł w serii próbnej i ma problem z barkiem.

Zawody na skoczni Bergisel były rozgrywane w bardzo trudnych warunkach. Siła i kierunek wiatru nieustannie się zmieniały, przez co o końcowej kolejności decydowały nie tylko umiejętności zawodników, ale też szczęście.

Wygrał Norweg Daniel Andre Tande, który został też liderem TCS i klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Drugi był jego rodak Robert Johansson, a trzeci Rosjanin Jewgienij Klimow.

Kamil Stoch w serii próbnej osiągnął najlepszą odległość (127 metrów), jednak skoku nie ustał. Zdaniem dyrektora sportowego Polskiego Związku Narciarskiego  Adama Małysza powodem jego upadku był źle przygotowany zeskok.

W konkursie, skacząc z bolącym barkiem i w znacznie mniej korzystnych warunkach, niż Tande (miał 3 punkty dodane za niekorzystny wiatr, Tandemu odjęto 3,6 za sprzyjające warunki), dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał 120,5 metra. Wystarczyło to do czwartego miejsca. Najważniejsze jest jednak to, że po loteryjnych zawodach Polak zachował szanse na zwycięstwo w 65. TCS - do Tande traci tylko 1,7 punktu.

Stoch z całą pewnością jest w stanie pokonać Norwega, o ile jednak pozwoli mu na to zdrowie. Obecny w Innsbrucku reporter WP SportoweFakty Michał Bugno informuje, że po zawodach nasz reprezentant pojechał do szpitala na badania.

Bardziej szczegółowe informacje dotyczące sytuacji Stocha powinny pojawić się za kilka godzin.

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Bischofshofen) w środę o godzinie 14:00.

ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi

Źródło artykułu: