Piotr Żyła: Muszę schować paprykę przed Maćkiem Kotem, żeby mi jej nie podjadł

PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot
PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot

- W środę w Innsbrucku dostałem od dziennikarzy paprykę. Trzymam na piątek. Aż strach się bać, jak daleko skoczę, kiedy ją zjem. Muszę ją schować przed Maćkiem, żeby mi jej czasem nie podjadł - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Żyła.

WP SportoweFakty: Jak bardzo zależy panu na tym, żeby znaleźć się na podium w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni?

[b][tag=11763]

Piotr Żyła[/tag]: [/b]Staram się o tym raczej nie myśleć. Chcę oddawać dobre skoki. Takie, na jakie mnie stać. A czy będę na podium, czy nie, to już drugorzędna sprawa.

Słyszałem, że dostał pan od dziennikarzy słoik z papryką.

- Tak, dostałem w środę w Innsbrucku.

Zjadł pan?

- Nie. Trzymam na piątek. Aż strach się bać, jak daleko skoczę, kiedy ją zjem.

To może pokusi się pan o nowy rekord skoczni? W środę pobił go Niemiec Andreas Wellinger, który oddał skok na 144,5 metra.

- Zobaczymy, na ile papryki starczy. Muszę ją schować przed Maćkiem, żeby mi jej czasem nie podjadł.

W środę było dużo nerwów po upadku Kamila Stocha na skoczni w Innsbrucku. Po powrocie ze szpitala, kiedy okazało się, że nic poważnego mu się nie stało, odetchnęliście z ulgą?

- Po powrocie ze szpitala Kamil poszedł spać i chyba dobrze się wyspał.

Chyba dobrze, bo w czwartek podczas treningu w Bischofshofen oddał znakomity skok na 141 metrów. Jesteście trochę zaskoczeni, że tak szybko doszedł do siebie po upadku?

- Jak widać, naprawdę dobrze się wyspał.

Czyli ma pan receptę na ostatni konkurs. Dobry sen, słoik papryki i można wskakiwać na podium.

- Tak jest. Walczymy dalej!

Rozmawiał w Bischofshofen Michał Bugno

Autor na Twitterze:

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Bischofshofen) w piątek o godzinie 16:30.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot i Kamil Stoch odskoczą czołówce PŚ? Rafał Kot zabrał głos

Źródło artykułu: