3 
Piątkowy wieczór na długo zapadnie w pamięć polskim kibicom. Wygrywając 65. Turniej Czterech Skoczni, Kamil Stoch po raz kolejny zapisał się w historii sportu. Sukces naszego reprezentanta oraz całej drużyny - drugie miejsce w całym cyklu zajął Piotr Żyła, a czwarty był Maciej Kot - jest szeroko komentowany w zagranicznych mediach. W swojej kolumnie, ukazującej się na łamach austriackiej gazety "Tiroler Tageszeitung", Biało-Czerwonym pogratulował Alexander Pointner.
- Szczęście i pech są bardzo blisko siebie. Defekt wiązania odebrał Danielowi-Andre Tande szansę na wygraną, ale turniej i tak ma absolutnie zasłużonego zwycięzcę: gratulacje dla Kamila Stocha i Stefana Horngachera! - napisał szczerze były szkoleniowiec.
Austriak podkreślił również, że godne podziwu jest to, jak tegoroczny triumfator w trakcie trwania turnieju radził sobie w trudnych okolicznościach. - Kamil Stoch (jak i zresztą cała polska drużyna) nie dał zbić się z tropu ani upadkiem w Innsbrucku, ani faktem, że jest po nim cały obolały, ani też ryzykownym warunkom atmosferycznym. Rozproszenie się tego rodzaju rzeczami to ostatnie, czego potrzeba podczas turnieju.
ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"
Czy spodziewałeś się tak miłych słów z ust Alexandra Pointnera? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
