Andreas Wellinger: Faworyci MŚ? Jest za wcześnie, by ich wskazać

PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot
PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot

Andreas Wellinger oraz jego koledzy z drużyny zachwycają formą. Niemiec zachowuje jednak chłodną głowę i o byciu faworytem MŚ w Lahti mówi bardzo lakonicznie.

Drużyna niemieckich skoczków z Polski wyjedzie w świetnych humorach. W sobotniej "drużynówce" nie mieli sobie równych, a w konkursie indywidualnym ostatecznie zajęli dwa miejsca na podium oraz lokatę tuż za nim. Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie krył Andreas Wellinger. Zapytany, czy w osiągnięciu bardzo dobrych wyników pomógł mu wspaniały doping, czy raczej coraz lepsza forma, Niemiec odparł: - I to i to. Atmosfera w Zakopanem jest niesamowita, tak jak zresztą powiedział już Richard Freitag. Zawody tutaj to dla nas najlepsze wydarzenie podczas całej zimy.

Po chwili Wellinger dodał jednak, że dyspozycja całej drużyny jest coraz lepsza. - Myślę, że wszyscy znajdujemy się na właściwej drodze. W sobotę z drużyną zwyciężyliśmy, w niedzielę indywidualnie zajęliśmy miejsca drugie, trzecie i czwarte. Będziemy próbować w dalszym ciągu w sposób, w jaki robimy to obecnie, tak żeby w Lahti móc walczyć o zwycięstwa i miejsca na podium.

Nazwisk faworytów MŚ w Finlandii Niemiec nie chciał jednak zdradzić. - Jest jeszcze za wcześnie. Od mistrzostw świata dzielą nas 4 weekendy z zawodami, m.in dwa w Niemczech, na co już teraz bardzo się cieszymy. Uważam, że teraz tylu zawodników skacze na równym, wysokim poziomie, że faworytów konkursów w Lahti będzie na razie trudno wskazać, ale mam nadzieję oczywiście, że w tej grupie będzie wielu Niemców.

Zobacz wideo: Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!

Komentarze (0)