[bullet=hop.jpg] HOP
Świetni Niemcy
Faworytów do zwycięstwa w konkursie drużynowym było kilku. Największe szanse dawało się Polakom, ale po piątkowych treningach i kwalifikacjach niezwykle trudno było wskazać tych, którzy w sobotę będą cieszyć się ze zwycięstwa w drużynówce. Presję najlepiej wytrzymali Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi w składzie: Andreas Wellinger, Stephan Leyhe, Markus Eisenbichler i Richard Freitag wyprzedzili Biało-Czerwonych o 5,1 punktu. Znakomicie spisali się też w niedzielę, kiedy to Wellinger, Freitag i Eisenbichler zajęli kolejno miejsca 2-4, jedenasty był Karl Geiger, a szesnasty Stephan Leyhe. Teraz pucharowa rywalizacja przenosi się właśnie do Niemiec; najpierw do Willingen, a następnie do Oberstdorfu. Podopieczni Wernera Schustera powinni odegrać w tych konkursach główne role.
Zwyżkująca forma Jana Ziobro
Nasz reprezentant pokazał, że słabsze skoki w Wiśle były tylko przejściowymi kłopotami. Ziobro w niedzielnym konkursie indywidualnym znów zaprezentował się z dobrej strony. Po pierwszej serii plasował się nawet w czołowej "10-tce" konkursu, ale ostatecznie ukończył zmagania na czternastej pozycji. To i tak najwyższa lokata 25-latka od trzech sezonów. Jan Ziobro daje wyraźny sygnał, że może być mocnym punktem naszej drużyny podczas mistrzostw świata w Lahti.
Zmiana pokoleniowa w czeskich skokach
Jakub Janda, Jan Matura czy Lukas Hlava przez ostatnie kilkanaście lat stanowili trzon czeskiej kadry skoków narciarskich. Wydaje się, że wreszcie doczekali się swoich następców. W tym sezonie punkty Pucharu Świata zdobyli już Tomas Vancura i Vojtech Stursa, a w Zakopanem z niezłej strony zaprezentował się także Viktor Polasek. 19-letni zawodnik w sobotę był liderem Czechów w konkursie drużynowym, a dzień później zajął 18-tą pozycję w konkursie indywidualnym.
[bullet=bec.jpg] BĘC
Problemy Japończyków
Skoczkowie z Kraju Kwitnącej Wiśni na czele z Noriakim Kasaim od początku sezonu skaczą dość przeciętnie. W Zakopanem ich dyspozycja nie tylko się nie poprawiła, ale można wręcz powiedzieć że kryzys wciąż się pogłębia. Konkurs drużynowy był poważnym sprawdzianem, który nijako określił hierarchię nacji w bieżącym sezonie. Japończycy wypadli w nim bardzo słabo, zajmując dopiero ósmą lokatę i znacznie przegrywając chociażby z Rosjanami.
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy