Podopieczni Stefana Horngachera pokonali Austriaków i Niemców. Tym ostatnim nasz zespół zrewanżował się za Zakopane, gdzie Polacy byli drudzy, ulegając tylko sąsiadom z Zachodu.
Biało-Czerwoni tej zimy stali na podium wszystkich trzech konkursów drużynowych. Zawodnicy zachowują jednak spokój, nikt nie popada w hurraoptymizm. - To, czy jesteśmy najlepsi, okaże się podczas mistrzostw świata w Lahti - mówi Telewizji Polskiej Maciej Kot.
W Willingen nasi skoczkowie po prostu dobrze wykonali swoją pracę. - Znowu pokazaliśmy osiem dobrych, równych skoków. Pokonaliśmy Niemców na ich terytorium oraz dobrze skaczących Austriaków - podkreśla Kot. - Jesteśmy z siebie zadowoleni. To była realizacja solidnie przemyślanego planu.
On indywidualnie miał w sobotę ósmy wynik. Trzeci był Kamil Stoch, szósty Piotr Żyła, a jedenasty Dawid Kubacki.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: trochę zazdroszczę Kamilowi Stochowi, chciałbym być na jego miejscu
- Na dobrym poziomie realizowałem to, co wypracowaliśmy w ostatnim czasie z trenerem. Nic poza tym - mówi ten ostatni. - Wszystko dobrze funkcjonuje i tego się trzymajmy. Nie były to skoki rewelacyjne, ale na przyzwoitym poziomie.
W niedzielę Polaków czeka konkurs indywidualny. Początek pierwszej serii o godzinie 15:05.