PŚ w skokach: zaskakująca statystyka. Stoch doświadczył tego w Sapporo
W 2015 roku na Okurayamie w Sapporo Kamil Stoch poleciał na rekordową odległość 140. metrów, a mimo to nie wygrał zawodów. W bieżącym sezonie podobną sytuację, i to dwukrotnie, przeżył Andreas Wellinger. Skąd ten paradoks?
Powiększenie rozmiaru skoczni ma swoje zalety i wady. Z jednej strony kibice obserwują coraz dłuższe skoki. Z drugiej dłuższe próby trudniej wylądować skoczkom. To właśnie niższe noty za styl m. in. powodują, że skoczkowie osiągający rekordy skoczni nie zawsze wygrywają zawody.
Możliwość zmiany belki startowej oraz punkty dodatnie bądź ujemne za wiatr są drugim i ważniejszym powodem, dla których skoczkowie pobijający rekordy skoczni nie zawsze wygrywają. W sobotnich zawodach w Oberstdorfie Wellinger także pobił rekord obiektu (235,5 metra) i mimo że perfekcyjnie wylądował, znów musiał zadowolić się 2. miejscem. Zaraz po jego skoku jury obniżyło belkę startową. Triumfator Kraft skakał z 23. platformy, a Wellinger z 27. Tym samym Austriak już na starcie miał aż o 16,2 punktu więcej niż Niemiec (to efekt bonifikaty punktowej za obniżenie rozbiegu). To właśnie zmiana belki w pierwszej serii zadecydowała, że mimo krótszych skoków podopieczny Heinza Kuttina objął prowadzenie po pierwszej serii i utrzymała je po finałowym skoku.
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszyW 2015 roku w Sapporo podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Kamila Stocha. Podwójny mistrz olimpijski z Soczi w pierwszej serii wyrównał rekord skoczni, popisując się fantastycznym skokiem na odległość 140. metrów. Po próbie Polaka obniżono jednak rozbieg. Ta roszada i dużo odjętych punktów za wiatr przyczyniło się do tego, że w ostatecznej klasyfikacji zawodów mistrz świata z Val di Fiemme musiał uznać wyższość Czecha Romana Koudelki.
Kolejne zmagania na Okurayamie w Sapporo już od piątku 10 lutego, gdy odbędą się treningi i kwalifikacje. Relacja na żywo z eliminacji i pierwszych zawodów oraz szczegółowe podsumowanie sobotniego i niedzielnego konkursu na WP SportoweFakty.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)