Przewaga w Pucharze Narodów znowu wzrosła. Polacy zdecydowanymi liderami

PAP/EPA
PAP/EPA

Reprezentanci Polski od dłuższego czasu zajmują pierwsze miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów w skokach narciarskich. Po sobotnich zawodach w Sapporo ich zaliczka po raz kolejny wzrosła.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed pierwszym japońskim konkursem nasz zespół miał przewagę 310 punktów nad drugą Austrią. W sobotę zawody ułożyły się po myśli Biało-Czerwonych - co prawda Kamil Stoch był tym razem poza czołówką, ale pierwsze w karierze zwycięstwo w Pucharze Świata odniósł Maciej Kot. To właśnie on w największym stopniu przyczynił się do tego, że Polska ponownie powiększyła swoją przewagę w Pucharze Narodów. Po pierwszych zawodach w Sapporo Austriacy tracą do nas już 377 punktów.

Szanse na historyczny triumf w tej klasyfikacji rosną więc z konkursu na konkurs. Prócz Austriaków z naszymi zawodnikami walczyć mogą jeszcze tylko Niemcy, którzy są od nich gorsi o 419 punktów. Bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada jednak walkę Austrii i Niemiec o drugą pozycję, za plecami reprezentantów Polski.

Sukces Petera Prevca, odniesiony ex aequo z Maciejem Kotem, pozwolił Słoweńcom umocnić się na czwartym miejscu. Podopieczni Gorana Janusa nieco powiększyli przewagę nad klasyfikowanymi bezpośrednio za nami Norwegami.

Aż trzy reprezentacje cały czas walczą o szóste miejsce. Czechów, Rosjan i Japończyków dzieli tylko 51 punktów. Oznacza to, że także te kraje, które nie liczą się w rywalizacji o najwyższe lokaty, mogą sobie stawiać konkretne cele, o które będą walczyć do końca sezonu.

Warto odnotować kolejne punkty dla USA. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych nadal zamyka stawkę, ale jest już o krok za zespołem Włoch.

MiejsceKrajPunkty
1. Norwegia 7149
2. Niemcy 5976
3. Polska 5795
4. Austria 3642
5. Słowenia 3223
6. Japonia 2659
7. Szwajcaria 1031
8. Rosja 455
9. Finlandia 119
10. Czechy 95
11. Stany Zjednoczone 62
12. Kanada 31
13. Bułgaria 15
14. Francja 12
14. Włochy 12

ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek

Źródło artykułu: