Po wtorkowych seriach treningowych oraz kwalifikacjach, w których to naszym reprezentantom poszło śpiewająco, oczekiwania kibiców były ogromne, a co najważniejsze - nie były wyssane z przysłowiowego palca. W końcu triumfem Jana Ziobro zakończyła się seria kwalifikacyjna, a zwycięstwem Kamil Stoch - jedna z serii treningowych. Świetne skoki oddawał również niedawny triumfator z Sapporo, Maciej Kot.
Biorąc pod uwagę skoki, jakie nasi zawodnicy oddawali w Korei we wtorek, zrozumiałe jest, że środowe zawody pozostawiły małe rozczarowanie i niedosyt w sercach polskich kibiców. Nie czterech, jak przewidywano, ale tylko dwóch naszych reprezentantów znalazło się w czołowej dziesiątce - na "pudło" wskoczył bowiem Kamil Stoch, a siódmy był Kot. O pokonanie środowego zwycięzcy, Austriaka Stefana Krafta było bardzo trudno. Będący w coraz lepszej formie skoczek wręcz zdeklasował swoich rywali. Świetny wynik austriackiego skoczka, i nieco niższe lokaty Polaków przyczyniły się do znacznych zmian punktowych w Pucharze Narodów - przewaga naszych skoczków nad Austriakami niestety zmalała.
Szansę na poprawienie swoich osiągnięć Biało - Czerwoni będą mieli już w czwartek. Wtedy bowiem odbywa się drugi konkurs, będący równocześnie oficjalnym testem przed igrzyskami olimpijskimi, które za rok będą trwały już w najlepsze. Warto przypomnieć, że tegorocznym zawodom szczególnego znaczenia dodaje fakt, iż w Korei Południowej odbywają się one po raz pierwszy w historii.
W kwalifikacjach do czwartkowych zawodów udział weźmie sześciu Polaków. Oprócz wspomnianego już mistrza olimpijskiego z Soczi, Kamila Stocha, zwycięzcy z Sapporo, Macieja Kota oraz Jana Ziobro, będą to: Piotr Żyła, Dawid Kubacki oraz Stefan Hula, który w środę niestety nie zdołał awansować do serii finałowej. Początek konkursu planowany jest na godzinę 11:00 czasu polskiego. Poprzedzą go kwalifikacje. Te z kolei mają ruszyć o 9:30.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: To bardzo przykre