MŚ w Lahti: takiej sytuacji nie było od wielu lat

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

W mistrzostwach świata w Lahti w konkursach skoków narciarskich nie wystąpią zawodnicy, którzy przed dwoma laty w Falun zdobyli indywidualnie złote medale na normalnej i dużej skoczni. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w XXI wieku.

W 2015 roku na mistrzostwach globu w szwedzkim Falun na normalnej skoczni niespodziewanie triumfował Rune Velta. Norweg o zaledwie 0,4 punktu pokonał Severina Freunda. Na dużej skoczni Niemiec nie pozostawił jednak już żadnych wątpliwości i pewnie wywalczył złoty krążek. Drugi był Gregor Schlierenzauer, a trzeci Velta.

Dwa lata później zarówno Freunda jak i Velty zabraknie na kolejnych mistrzostwach świata, tym razem w Lahti. W styczniu bieżącego roku Niemiec upadł na treningu w Oberstdorfie i zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. To oznaczało operację i koniec sezonu dla drużynowego mistrza olimpijskiego z Soczi. Freund wróci do rywalizacji w sezonie 2017/2018.

Z kolei Rune Velta po świetnych mistrzostwach w 2015 roku, w kolejnym sezonie zmagał się z dużym kryzysem swojej formy. Norweg miał nawet problemy z przebrnięciem kwalifikacji i niespodziewanie postanowił zakończyć sportową karierę.

W Lahti Niemców reprezentować będą: Andreas Wellinger, Markus Eisenbichler, Stephan Leyhe, Richard Freitag i Karl Geiger. Z kolei Alexander Stoeckl, trener Norwegów, zdecydował się zabrać do Finlandii 6 skoczków: Daniela Andre Tande, Andreasa Stjernena, Roberta Johanssona, Andersa Fannemela, Johanna Andre Forfanga i Toma Hilde.

Skoczkowie rywalizację w tegorocznych mistrzostwach świata rozpoczną od konkursu indywidualnego na normalnej skoczni, który zaplanowano w sobotę 25 lutego. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: trochę zazdroszczę Kamilowi Stochowi, chciałbym być na jego miejscu

Źródło artykułu: