Horngacher bez możliwości zmian. Zaplecze polskich skoków nadal daleko od wysokiej formy

Konkursy Pucharu Kontynentalnego w Planicy potwierdziły, że zaplecze polskiej kadry skoczków nadal nie prezentuje wysokiej formy. Skoki Biało-Czerwonych w Słowenii pokazały, że Stefan Horngacher nie miał pola manewru przy składzie na MŚ.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
PAP / Grzegorz Momot
Przypomnijmy, że Austriak zdecydował się zabrać sześciu zawodników do Finlandii i dopiero na miejscu po treningach podejmie decyzję, która czwórka będzie reprezentować Polskę w konkursach indywidualnych i drużynowym. W szóstce znaleźli się ci zawodnicy, którzy od samego początku sezonu startowali w zawodach Pucharu Świata: Stefan Hula, Jan Ziobro, Dawid Kubacki, Piotr ŻyłaMaciej Kot i Kamil Stoch.

Wśród kibiców i dziennikarzy pojawiły się jednak wątpliwości, czy warto zabierać do Finlandii Stefana Hulę, który jest daleko od optymalnej dyspozycji. Trener Horngacher, naszym zdaniem słusznie, zdecydował się zabrać skoczka ze Szczyrku, ponieważ zasłużył na to powołanie dobrymi startami w pierwszej części sezonu. Co więcej, z drużyny nie odpadł nikt przed ostatnią prostą na MŚ, a to pomaga w utrzymaniu świetnej atmosfery.

Z drugiej strony trener Polaków tak naprawdę nie miał innego wyboru. Trudna do wytłumaczenia byłaby decyzja o zabraniu do Finlandii Klemensa Murańki czy Aleksandra Zniszczoła. Powód? Forma, a właściwie jej brak. Obaj skoczkowie, którzy na początku sezonu startowali w Pucharze Świata, nadal są dalecy od optymalnej dyspozycji. W weekendowych konkursach Pucharu Kontynentalnego w Planicy żadnego z nich nie było w czołowej dziesiątce. Co więcej, żaden z Polaków się w niej nie znalazł!

W sobotę Klemens Murańka był 14., dzień później musiał zadowolić się 18. lokatą. Z kolei Aleksander Zniszczoł nie awansował do finałowej serii zarówno w sobotę, jak i niedzielę. W drugim indywidualnym konkursie najlepiej z naszych reprezentantów wypadł Jakub Wolny. Były mistrz świata juniorów zajmował na półmetku 8. miejsce, ale nieudany drugi skok spowodował jego spadek na 14. lokatę. Punkty zdobył także 16. Paweł Wąsek.

ZOBACZ WIDEO Stefan Hula: czuję, że za chwilę przyjdą lepsze skoki

Zmagania wygrał, podobnie jak dzień wcześniej, Słoweniec Tilen Bartol. Drugie miejsce zajął jego rodak i sobotni triumfator Bor Pavlovcic. Czołową trójkę uzupełnił reprezentant Niemiec Constantin Schmid. Żadnego z tych trzech skoczków nie zobaczymy na MŚ Lahti 2017. Goran Janus i Werner Schuster mogą jednak rozważyć zabranie tych zawodników na norweskie i słoweńskiej konkursy PŚ w marcu. Trener Horngacher, patrząc na formę zaplecza, ma zdecydowanie większy ból głowy i najprawdopodobniej nie dokona zmian w składzie Polaków na marcowe zawody PŚ.

Do końca Pucharu Kontynentalnego pozostało 8 indywidualnych konkursów. W klasyfikacji generalnej prowadzi Słoweniec Nejc Dezman, który zaledwie o 39 punktów wyprzedza swojego rodaka Mirana Zupancica. Trzeci Norweg Joakim Aune traci już do lidera 219 "oczek". Najlepszy z Polaków, Klemens Murańka, jest sklasyfikowany na 17. pozycji z 318 punktami.

wyniki niedzielnego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Planicy:

miejsce zawodnik kraj odległości łączna nota
1. Tilen Bartol Słowenia 138/138 274,3
2. Bor Pavlovcic Słowenia 135/139,5 268,6
3. Constantin Schmid Niemcy 137/136,5 257,4
4. Viktor Polasek Czechy 135/135,5 256,7
5. Florian Altenburger Austria 132,5/130 250
6. Nejc Dezman Słowenia 126,5/139 248,3
14. Jakub Wolny Polska 132/123 240,4
16. Paweł Wąsek Polska 131,5/133,5 234
18. Klemens Murańka Polska 125/134,5 229,1
56. Aleksander Zniszczoł Polska 115,5 83,6



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy zgadzasz się, że forma Klemensa Murańki i Aleksandra Zniszczoła nie dawała podstaw, by zabrać ich na MŚ w Lahti?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×