Sven Hannawald: Adam Małysz przepraszał mnie za zachowanie polskich kibiców

Facebook
Facebook

- Nie wiedziałem, dlaczego w Zakopanem mnie wygwizdano, a w Harrachovie kibice rzucali we mnie śnieżkami i różnymi przedmiotami. Pytałem o to Adama, przeprosił mnie za ich zachowanie - wspomina na łamach "Super Expressu" Sven Hannawald.

W tym artykule dowiesz się o:

Sven Hannawald był - obok Martina Schmitta czy Janne Ahonena - jednym z największych, jeśli nie największym rywalem Adama Małysza w czasach sportowej kariery polskiego mistrza. O ich rywalizacji rozpisywały się media, przede wszystkim w olimpijskim sezonie 2001-02. Wspaniale zaczął go Małysz, później do głosu doszedł Hannawald, by w Salt Lake City pogodził ich Simon Amman. Walka Polaka z Niemcem budziła jednak od zawsze wielkie emocje wśród kibiców, o których wspomina na łamach "Super Expressu" Hannawald.

- Nie wiedziałem, dlaczego w Zakopanem mnie wygwizdano, a w Harrachovie kibice rzucali we mnie śnieżkami i różnymi przedmiotami. Przez lata ich podejście zmieniło się jednak diametralnie - ze skrajnie negatywnego na pozytywne - mówi były, niemiecki skoczek i dodaje: - Adam był wówczas faworytem Polaków i najprawdopodobniej dlatego, że z nim wygrywałem i tak wylewnie się cieszyłem, byłem źle przyjmowany.

Niemiec przyznaje, że zdarzyło mu się rozmawiać z Małyszem o niechęci polskich kibiców. - Spytałem Adama, czy wie, o co chodzi kibicom. On wtedy przeprosił za ich zachowanie. Z perspektywy czasu jestem zadowolony, że i niemiecki, i polski związek narciarski zaangażowały się w załagodzenie sprawy - wspomina.

Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy

Źródło artykułu: