Tylko 31 punktów dzieli prowadzącego w klasyfikacji Pucharu Świata Stefana Krafta od drugiego Kamila Stocha. Do zakończenia sezonu pozostały jedynie dwa konkursy na mamuciej skoczni w Planicy. Opinie nie są jednoznaczne i choć przewagę ma Austriak, ekspertom trudno skreślać Polaka.
Tym bardziej, że zawody przeprowadzane na tak wielkich obiektach (HS 225) są bardzo nieprzewidywalne, o czym przekonał nas ostatni weekend w Vikersund. Tam w ostatniej serii niedzielnego konkursu jednym nieudanym skokiem swoje szanse na triumf w turnieju Raw Air przekreślił Andreas Wellinger.
W ostatnich zawodach w Vikersund problemy miał także Kraft. Austriak popełnił błąd i bardzo mało brakowało, by zakończył swój lot na buli. Mimo wszystko, przed ostatnimi konkursami w sezonie, austriaccy kibice mogą być optymistami - ich rodak radzi sobie na wielkich obiektach bardzo dobrze.
Choć ma dopiero 23 lata, już pięć razy stał na podium konkursów lotów narciarskich - w 2015 roku w Kulm i w Planicy, rok później w Vikersund i w lutym dwukrotnie w Oberstdorfie, gdzie okazywał się najlepszy ze wszystkich. Ponadto Austriak ma w swoim dorobku brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata w lotach, wywalczony w ubiegłym roku w Kulm.
ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"
Dołożył też do tego brąz w zawodach drużynowych. Jego rekord życiowy, 253,5 m, także robi ogromne wrażenie - jest to przecież rekord świata w długości lotu. Kraft ustanowił go przed tygodniem w Vikersund.
Jak w tym porównaniu wypada Stoch? Nasz znakomity skoczek także ma na koncie świetne starty na mamucich obiektach, jednak mimo większego doświadczenia, 30-latek mniej razy plasował się w czołowej "3" konkursów w lotach, niż jego młodszy rywal. Jednak co ciekawe, już jego trzecie podium w karierze przypadło na Planicę. Więcej, w 2011 roku to on okazał się na Velikance najlepszy.
Kilka miesięcy później w Kulm zajął trzecią pozycję, ale na kolejne podium musiał czekać aż do tego roku. 4 lutego w Oberstdorfie był trzeci, a w ostatnią niedzielę w Vikersund okazał się najlepszy. A więc Stoch cztery razy zajmował miejsce w "3" zawodów w lotach, o jeden raz mniej niż Austriak. Ponadto Polak nie ma medalu mistrzostw świata - najbliżej tego był w 2014 roku w Harrachovie, jednak zakończył rywalizację na piątej pozycji.
Oczywiście, to tylko suche statystyki, mogące nie mieć zupełnie znaczenia podczas finału sezonu w Planicy. Jeśli Kamil Stoch będzie skakał w ten weekend na swoim najwyższym poziomie, 31 punktów różnicy do Stefana Krafta szybko stanie się historią.
Początek piątkowego konkursu o godz. 15.
i przylatuj do Polski z Kryształową Kulą:-)))
Dmucham Ci mocno pod narty: dmmmmmmmmuuuuuuuuccccccccccchhhhhhhhh