PŚ w Titisee-Neustadt: Kamil Stoch faworytem niedzielnego konkursu

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W niedzielę w Titisee-Neustadt ma odbyć się piąty indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach w bieżącym sezonie. Po tym, co zobaczyliśmy w sobotę, jednym z faworytów zawodów będzie Kamil Stoch. Czy jednak na skoki pozwoli pogoda?

W tym artykule dowiesz się o:

Prognozy meteorologów nie są optymistyczne. Do pięknie zaśnieżonego Titisee-Neustadt ma przyjść odwilż. Jeszcze rano temperatura powietrza ma wynosić około -8 stopni Celsjusza. W porze zawodów ma wzrosnąć do 0 stopni. To przyniesie za sobą opady mokrego śniegu lub deszczu ze śniegiem. Największą zmorą organizatorów może być jednak wiatr, który ma dochodzić do 6 m/s, czyli podobnie jak w piątek. Wówczas rozegranie kwalifikacji okazało się niemożliwe i przeniesiono je na sobotę.

Tego dnia warunki na skoczni dla zawodników były łaskawsze, dlatego bez większych problemów przeprowadzono eliminacje, a później zmagania drużynowe. Świetnie w obu konkursach wypadli Biało-Czerwoni. Najpierw szóstka podopiecznych Stefana Horngachera skutecznie przebrnęła kwalifikacje. Co więcej 2. miejsce zajął Dawid Kubacki, 4. i 5. lokatę Piotr Żyła oraz Kamil Stoch, a 6. i 8. pozycję odpowiednio Stefan Hula i Maciej Kot. 49. był Jakub Wolny.

Później nasi reprezentanci świetnie spisali się w rywalizacji drużynowej, w której po raz drugi w bieżącym sezonie stanęli na podium (2. miejsce). Lepsi, zaledwie o 0,8 punktu, okazali się Norwegowie. Indywidualnie najlepiej w polskim zespole i w całej stawce wypadł Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski kapitalnie zaprezentował się zwłaszcza w pierwszej serii, w której w nienagannym stylu osiągnął 142,5 metra. Jeśli mistrz świata z Val di Fiemme w niedzielę odda dwie takie próby, nie będzie na niego mocnych, i po raz pierwszy w tym sezonie wygra indywidualny konkurs Pucharu Świata. Oczywiście musimy również przyjąć założenie, że na przeszkodzie nie stanie zmienny i silny wiatr.

Nie tylko Kamil Stoch w niedzielę może ucieszyć polskich kibiców. 6. indywidualny wynik "drużynówki" miał Dawid Kubacki, a czołową dziesiątkę zamknął Maciej Kot. Co więcej Kubacki w kwalifikacjach był drugi przegrywając tylko z Johannem Andre Forfangiem. Oczywiście Norwega również należy zaliczyć do faworytów niedzielnej rywalizacji. Kto jeszcze? Na pewno w walce o triumf będzie liczył się lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (w sobotę indywidualnie trzeci wynik) Niemiec Richard Freitag oraz jego rodak Andreas Wellinger. Sporo mogą namieszać koledzy Forfanga ze zwycięskiej reprezentacji Norwegii, Daniel Andre Tande czy Anders Fannemel. Nie można również zapominać o Stefanu Krafcie. Co prawda w sobotę Austriacy zajęli dopiero 5. miejsce, ale sam Kraft skakał świetnie i indywidualnie przegrał tylko z Kamilem Stochem (o 0,1 punktu).

ZOBACZ WIDEO: 9-letni Polak podbija świat skoków narciarskich. W Europie nie ma sobie równych!

Piąty indywidualny konkurs sezonu 2017/2018 zapowiada się zatem pasjonująco. Pozostaje tylko trzymać kciuki za pogodę, by nie sprawdziły się pesymistyczne prognozy i warunki na skoczni były przynajmniej takie jak w sobotę.

Start pierwszej serii zaplanowano na 15:30. Godzinę wcześniej ma rozpocząć się trening. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Komentarze (3)
avatar
ZLOTOUSTY
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To te paskudne wiatry zawsze przeszkadzają Polakom. Wszyscy inni to maja farta /czyt.umieja lepiej skakać a nie udzielać wywiadow/ 
avatar
yes
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Porządziła pogoda... 
Polska Ponad Wszystko
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Według mnie to faworytem jest Freitag. Stoch na pudle.