Inauguracja 66. Turnieju Czterech Skoczni przyniosła ogromne emocje. Sobotni konkurs w Oberstdorfie był popisem reprezentantów Polski, którzy zdominowali zawody w Niemczech. Kamil Stoch wygrał, Dawid Kubacki był trzeci, a Stefan Hula piąty.
Realizacja telewizyjna konkursu była niestety fatalna. Organizatorzy prawdopodobnie chcieli pochwalić się nowinkami technicznymi, m.in. hypercam, ale przebieg rywalizacji na skoczni był mało czytelny, co zresztą podnosili kibice w mediach społecznościowych. W odpowiedzi na krytykę TVP poinformowała na Twitterze, że nadawca publiczny nie odpowiada za przekaz.
Internauci wychwycili też wpadkę realizatorów przy prezentacji słoweńskiego skoczka Petera Prevca. Śmieszność sytuacji polegała na tym, że zamiast określenia " Four Hills Tournament" użyto "Four Kills Tournament".
ludzie którzy to zauważyli made my day XDDD #skijumpingfamily pic.twitter.com/7PIl632PxH
— dêlf¡nek (@squi_rell) 30 grudnia 2017
"Hill" z języka angielskiego to "wzgórze", "pagórek". "Kill" z kolei oznacza "zabić". Pozostałe informacje na belce już się zgadzały. Prevc rzeczywiście wygrał TCS w sezonie 2015/16. "Killerem" Słoweniec jednak nie był.
Jedynym skoczkiem w historii, który zwyciężył wszystkie cztery konkursy na niemiecko-austriackiej imprezie pozostaje bowiem Niemiec Sven Hannawald. Stało się to w 50. edycji TCS w sezonie 2001/02.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"