Po znakomitym starcie 66. Turnieju Czterech Skoczni polscy skoczkowie nie mają czasu na odpoczynek. Już w niedzielne popołudnie sześciu naszych zawodników stanie na starcie kwalifikacji do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen.
W tym roku Ga-Pa było szczęśliwe zwłaszcza dla Kamila Stocha, który zajął tam drugie miejsce. W przeszłości na podium stawał także Adam Małysz. Orzeł z Wisły był także rekordzistą starego obiektu - od 2008 roku zawodnicy startują już na nowej skoczni.
Na swojej oficjalnej stronie Małysz podzielił się z kibicami wspomnieniami na temat Grosse Olympiaschanze, a także swojego rekordowego skoku z 2001 roku na odległość 129,5 metra.
- Doskonale pamiętam jeszcze stary obiekt, który zresztą bardzo lubiłem. To była jedna ze skoczni, które - jak żartowałem - są budowane specjalnie dla mnie. Miała stromy rozbieg, krótkie przejście i krótki próg. Niscy zawodnicy, z dynamitem w nogach, zawsze na takich skoczniach radzili sobie lepiej - ocenił.
- W 2001 roku w Garmisch ustanowiłem rekord skoczni. To spowodowało, że nabrałem jeszcze większej pewności siebie. Utwierdziłem się też w przekonaniu, że wciąż mogę walczyć i wygrać cały turniej - wspomniał Małysz, który oczywiście wygrał tamtą edycję turnieju.
Z nowym obiektem Małysz też ma swoje wspomnienia. Także te bardzo dobre - w 2011 roku stanął tam na trzecim miejscu na podium. Przypomniał też jednak pierwsze zawody na przebudowanym obiekcie, który nie był jeszcze w pełni gotowy do zawodów.
- Pierwszy konkurs po przebudowie odbywał się w dość prowizorycznych warunkach. Z powodu braku czasu nie wszystko było jeszcze wykończone. Na przykład platforma dla trenerów została przymocowana taśmami transportowymi i bujała się przy mocniejszych podmuchach wiatru. Niektórzy szkoleniowcy bali się na nią wchodzić - ujawnił.
Kwalifikacje do konkursu w Ga-Pa rozpoczną się w niedzielę o godz. 14.
ZOBACZ WIDEO Horngacher zrobił z Żyłą to, czego nie był w stanie zrobić Małysz i Kruczek. Pokazał swoje drugie oblicze?
[color=#000000]
[/color]