Kamil Stoch skomentował sprawę hymnu. Duża klasa polskiego skoczka

Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch z dużą klasą skomentował wpadkę organizatorów noworocznego konkursu 66. Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen, którzy po dekoracji zwycięzcy zawodów nie odegrali właściwego hymnu Polski.

Kamil Stoch wygrał dwa pierwsze konkursy 66. Turnieju Czterech Skoczni i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej. W poniedziałek radość z sukcesu na skoczni w Garmisch-Partenkirchen zmącili mu jednak organizatorzy. Zamiast Mazurka Dąbrowskiego, Stoch usłyszał po triumfie utwór, który bardziej przypominał marsz żałobny niż polski hymn. Nasz skoczek zachował jednak klasę, wypowiadając się na temat organizacyjnego niedociągnięcia, które wzbudziło nad Wisłą spory niesmak.

- W Oberstdorfie zagrali długo, pięknie i to było super, a tutaj niestety trochę to było takie nudnawe. Melodia była jednak taka, jak powinna być - przyznał po konkursie w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Podczas Turnieju Czterech Skoczni forma Stocha eksplodowała. Polak stoi przed dużą szansą na wygranie TCS rok po roku i wciąż może też być drugim w historii zawodnikiem, który wygrał wszystkie cztery konkursy podczas jednej edycji turnieju. Mistrz świata z Lahti nie chce składać obietnic i dał do zrozumienia, że preferuje metodę małych kroków.

- 30 lat to bardzo dobry wiek dla sportowca. Doświadczenie gra dużą rolę, a fizycznie czuję się wciąż bardzo dobrze. Czy planowaliśmy szczyt formy na turniej? Chciałem być w formie, ale nie da się tego zaplanować co do dnia czy nawet co do tygodnia. Cieszę się z tego, co jest. Nie wiem, jak będzie. Nie chcę pobudzać ani siebie, ani innych, bo pewnie i tak niektórzy są już za bardzo pobudzeni. Skupiam się na sobie i na tym, co mam do zrobienia - stwierdził.

Jak Stoch ocenia poniedziałkowe skoki kolegów z reprezentacji? - Cieszę się, że Dawid (Kubacki - przyp. red) skacze równo. Nie miał szczęścia w pierwszej serii, bo skoczył dobry skok. Bardzo szkoda mi Stefana Huli, bo wiem, że stać go na dużo lepsze skakanie i uważam, że kolejne konkursy mogą być dla niego udane.

Dwa ostatnie konkursy 66. Turnieju Czterech Skoczni odbędą się w Austrii. 4 stycznia skoczkowie będą rywalizowali w Innsbrucku, a 6 stycznia w Bischofshofen. Stoch jest liderem klasyfikacji generalnej z 11,8 pkt przewagi nad drugim w stawce Richardem Freitagiem. Najniższy stopień podium okupuje Dawid Kubacki, Stefan Hula jest 16, tuż za nim sklasyfikowany jest Maciej Kot, Piotr Żyła zajmuje 24. miejsce, a Jakub Wolny jest 46.

ZOBACZ WIDEO: "To, co robi Horngacher i Małysz, jest fascynujące. Takich wyników nie miał wcześniej nikt"

Źródło artykułu: