66. TCS w Innsbrucku: Tomasz Pilch przebił Adama Małysza

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Tomasz Pilch
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Tomasz Pilch

Zajmując 38. miejsce w kwalifikacjach w Innsbrucku Tomasz Pilch, w swoim debiucie w zawodach tej rangi, wywalczył awans do 3. konkursu Turnieju Czterech Skoczni (zaliczanego także do PŚ). Pod tym względem 17-latek jest lepszy od samego Adama Małysza.

[tag=55805]

Tomasz Pilch[/tag] jest siostrzeńcem "Orła z Wisły" i na razie podąża drogą swojego wujka, jednego z najwybitniejszych skoczków wszech czasów. 4 stycznia 1995 roku Adam Małysz po raz pierwszy wystartował w zawodach Pucharu Świata.

Wówczas konkurs rozegrano także na Bergisel w Innsbrucku i również był zaliczany do Turnieju Czterech Skoczni. Ówczesny podopieczny Czecha Pavla Mikeski zajął w głównych zawodach 17. miejsce i już w debiucie zdobył swoje pierwsze punkty pucharowe.

4 stycznia 1995 roku, tak jak teraz Pilch, Adam Małysz miał 17 lat. Co ciekawe, jego start w rozegranych dzień wcześniej kwalifikacjach nie był pierwszym w zmaganiach tej rangi. 9 grudnia 1994 roku Małysz wystartował w eliminacjach do zawodów PŚ na średniej skoczni w Planicy. Nie był to udany start dla Polaka, bowiem zajął 55. miejsce i nie awansował do konkursu.

Tym samym 23 lata później w Innsbrucku Tomasz Pilch przebił swojego wujka. Aktualny lider Pucharu Kontynentalnego skutecznie przebrnął już pierwsze kwalifikacje w swojej karierze. W środę, po skoku na 119,5 metra, zajął 38. miejsce w eliminacjach, a wcześniej bardzo dobrze spisał się na treningu (118,5 metra i 20. lokata). Wynik Pilcha jest tym bardziej wart podkreślenia, iż osiągnął go w trudnych pod względem pogodowym kwalifikacjach (zmienny wiatr oraz opady deszczu).

W Pilchu drzemie wielki potencjał. Z pewnością stać go na takie sukcesy jak Adama Małysza. Być może już w czwartek, tak jak obecny dyrektor do spraw skoków w PZN, od razu w swoim debiucie zdobędzie pucharowe punkty. Początek konkursu na Bergisel o 14:00. Na godzinę 12:30 zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"

Komentarze (2)
avatar
dynamit
3.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Łożyński i spółka pompujcie dalej balonik, wywyłujcie na nim presję. Zniszczycie go jak Klemensa i wielu innych.