Niemiecki dziennikarz nie spodziewał się czterech triumfów Kamila Stocha. "Nie był głównym faworytem"

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch

- Możliwe, że Kamil utrzyma wysoką formę do igrzysk olimpijskich - twierdzi Marco Ries, redaktor naczelny popularnego w Niemczech serwisu skispringen.com. Wskazuje przy tym na groźnych rywali, których Polak zyska już niebawem.

- Nie spodziewałem się, że Kamil zwycięży we wszystkich konkursach Turnieju Czterech Skoczni. Oczywiście, Polak cały czas pozostaje świetnym skoczkiem, ale przed konkursami nie wygrał żadnych zawodów Pucharu Świata w tym sezonie. Nie był więc głównym faworytem. Właśnie dlatego jego triumf jest jeszcze wspanialszy - przekonuje dziennikarz zza naszej zachodniej granicy.

Ries zaznacza, że gdyby Richard Freitag nie upadł w Innsbrucku i nie doznał kontuzji, Stoch miałby mocnego rywala w Bischofshofen. Być może z tego powodu Polak podchodziłby do skoków z nieco większym zdenerwowaniem. - Niezależnie od tego, Kamil jest w znakomitej formie i Richardowi trudno byłoby go pokonać. Jestem jednak pewny, że wszystkim kibicom skoków narciarskich obecność Freitaga zapewniłaby większe emocje na koniec TCS.

Niemiec nie chce jednoznacznie wypowiadać się, czy Stoch utrzyma formę do igrzysk, ale podkreśla, że jest duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie. Do zawodów w Pjongczang wciąż zostało jednak sporo czasu (pierwsze zawody zaplanowano na 10 lutego). Polak nadal musi więc liczyć się m.in. ze skoczkami z Norwegii, Niemiec czy będącej w lekkim kryzysie Austrii.

Jednym z głównych rywali Polaka wydaje się być Wellinger, który wywalczył drugie miejsce w klasyfikacji generalnej TCS. - Andreas już wcześniej był na wysokim poziomie. Myślę, że z każdym konkursem będzie coraz lepszy. W zeszłym sezonie jego dyspozycja eksplodowała zaraz po TCS. Jest to możliwe także w tym roku. Nastrój w niemieckiej drużynie jest świetny, a kiedy wróci Freitag, Andreas znów będzie mieć świetnego rywala w zespole, co zapewne tylko mu pomoże. Sądzę że podczas igrzysk, jak i wcześniej, w Wellingerze i Freitagu Stoch będzie mieć mocnych przeciwników - podsumowuje niemiecki dziennikarz.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Po skoku Kamila zapanowała euforia

Komentarze (5)
avatar
Manuel
11.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy byli nieomal pewni wygranej Freitaga bo ten nie schodził z podium Pucharu Świata , a Stoch niespodziewanie eksplodował na Turniej Czterech Skoczni 
avatar
JJS
11.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby BABCIA miała wąsy byłby DZIADEK - tyle prawdy jest w tym niemieckim "fachowcu" od skoków. 
avatar
mikeburza
11.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niech spada i nie miesza matoł!!!!Adam był i jest jeden i dzięki niemu to wszystko ruszyło , a Kamil jest gościem który od dziecka trenował i to wykorzystał bo talent miał wcześniej!!!A Adam Wi Czytaj całość
avatar
Pan wszystkich Panów
11.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Niemiecki dziennikarz nie spodziewał się czterech triumfów Kamila Stocha. " A kogo to jakiś niemiecki Ostaf?