Mistrzostwa świata w lotach, obok igrzysk olimpijskich, są najważniejszą imprezą dla skoczków narciarskich w sezonie 2017/18. Pierwszy dzień zmagań nie ułożył się jednak po myśli organizatorów, jak i samych zawodników. O ile bez problemu rozegrany został pierwszy trening, to drugi został przerwany i odwołany, a kwalifikacje odbędą się tuż przed konkursem - o 14:30.
To kolejna edycja MŚ w lotach rozgrywana z problemami. Za każdym razem swoje trzy grosze dokłada pogoda, komplikując plan rywalizacji. Zmagania o tytuł najlepszego lotnika składają się z czterech serii (dwie w piątek i dwie w sobotę), ale po raz ostatni wszystkie udało się rozegrać osiem lat temu - w Planicy.
Przed dwoma laty złoty medal mistrzostw świata wywalczył Peter Prevc, ale w sobotę zrezygnowano z przeprowadzenia czwartej serii konkursu. Już w trzeciej korzystny wiatr był na tyle silny, że skoczkowie latali w granicę 240 metra, a Słoweniec ustanowił rekord obiektu, osiągając dokładnie 244 metry.
Jeszcze gorzej było w 2014 roku, w czeskim Harrachovie. Wówczas triumfatora (został nim Severin Freund) wyłoniły tylko dwie piątkowe serie. Skoczkowie przegrali z pogodą nie tylko w sobotę, ale również w niedzielę, wobec czego nie doszedł do skutku konkurs drużynowy.
Rywalizację z 2012 roku zapewne dobrze pamięta Kamil Stoch. W norweskim Vikersund wiatr także nie był łaskawy dla rywalizujących skoczków. Gdy w końcu z opóźnieniem udało się rozpocząć pierwszą serię, po 35 skokach, tuż przed próbą Stocha, nastąpiła długa przerwa, wynikająca z pogarszających się warunków. Polak ostatecznie oddał swój skok, w którym musiał ratować się przed upadkiem.
Organizatorzy postanowili, że anulują wyniki tej rundy, a w sobotę rozegrane zostaną trzy serie. To również nie doszło do skutku. Mistrzem świat został Robert Kranjec, a zawodnicy oddali wtedy zaledwie po dwa skoki.
Oby tym razem natura nie przeszkodziła w sprawiedliwej i pełnej rywalizacji. Choć trudno być wielkim optymistą po pierwszym dniu imprezy, prognozy wskazują, że od piątku do niedzieli na skoczni powinny panować zdecydowanie lepsze warunki.
Plan piątkowej rywalizacji w Oberstdorfie (relacja na żywo na WP SportoweFakty):
14:30 - przełożone kwalifikacje
16:00 - pierwsza seria konkursowa
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch może pobić swój życiowy rekord i skoczyć dalej niż 251,5 metra
[color=#000000]
[/color]