25. MŚ w lotach: piękna walka Polaków! Historyczny medal dla Biało-Czerwonych! Złoto dla Norwegów

PAP / 	PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / PAP/Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Polacy znów napisali historię! Nie było łatwo, rywale skakali daleko, ale nasza czwórka nie zawiodła. Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Stefan Hula zdobyli brąz w konkursie drużynowym 25. MŚ w lotach! Złoto dla Norwegii, a srebro dla Słowenii.

To miało być historyczne popołudnie dla reprezentacji Polski. Czwórka wybrana przez Stefana Horngachera Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Stefan Hula miała realną szansę zdobyć medal, pierwszy dla naszego kraju, w rywalizacji drużynowej na mistrzostwach świata w lotach.

Niedzielne główne zmagania w Oberstdorfie poprzedziła seria próbna. W niej Biało-Czerwoni swoimi skokami potwierdzili, że ich ewentualny medal to nie jest bujanie w obłokach, ale realny cel do osiągnięcia. W treningu Polacy zajęli 2. miejsce, a przegrali tylko z Norwegami. Indywidualnie najlepszy wynik osiągnął Dawid Kubacki, który uzyskał aż 221,5 metra.

Pierwsza seria zmagań zespołowych nie potoczyła się jednak idealnie dla naszych reprezentantów. Na półmetku podopieczni trenera Horngachera zajmowali najmniej lubiane przez sportowców 4. miejsce. Nic nie było jednak stracone, bowiem do trzecich Niemców Polacy tracili tylko 0,4 punktu, a do drugich Słoweńców 11,5 "oczka". Zdecydowanie z przodu byli, zgodnie z oczekiwaniami, tylko Norwegowie. Już po premierowej kolejce Skandynawowie mieli ponad 40 punktów przewagi nad wiceliderami i tylko splot bardzo niekorzystnych wydarzeń na skoczni mógł nie pozwolić im obronić tytułu.

Biało-Czerwoni nie oddali słabych skoków w pierwszej serii, ale zabrakło im przysłowiowego błysku na progu, by odlecieć jeszcze kilka metrów dalej. Po skokach Piotra Żyły (212,5 metra) oraz Stefana Huli (206 metrów) drużyna znad Wisły zajmowała 4. miejsce. Po próbie Kubackiego na 204,5 metra awansowała, kosztem Niemców, na 3. lokatę. W ostatniej grupie Kamil Stoch przegrał jednak pojedynek z Richardem Freitagiem (209,5 do 221,5 metra), co pozwoliło naszym zachodnim sąsiadom wrócić na najniższy stopień podium.

ZOBACZ WIDEO MŚ w Oberstdorfie: Niemcy mają bohatera, który bije Freitaga na głowę

Wszystko było jednak otwarte i w drugiej serii, przy dalekich lotach, Polacy mogli śmiało myśleć o zaatakowaniu pozycji medalowej. Rozpoczął Piotr Żyła. 204 metry wiślanina to był tylko niezły rezultat przy skokach Andreasa Wellingera (212 metry) i przede wszystkim próbie Jerneja Damjana (220 metry). Polacy pozostali na 4. miejscu, ale z większą stratą do rywali.

Sytuacja szybko uległa jednak zmianie po drugiej grupie. W niej Stefan Hula doleciał do 210. metra. Z kolei zupełnie zawalił skok Stephan Leyhe. Niemiec nie poradził sobie z mocniejszym wiatrem w plecy i uzyskał 183,5 metra. Biało-Czerwoni wskoczyli na najniższy stopień podium o ponad 9 "oczek" przed naszymi zachodnimi sąsiadami. Z przodu zdecydowanie byli Norwegowie i Słoweńcy, dla których można było rezerwować odpowiednio złote i srebrne krążki.

Najbardziej była zatem pasjonująca walka o brąz. I po trzeciej grupie o krok od tego celu byli nasi reprezentanci! Fantastycznie spisał się Dawid Kubacki, który pofrunął aż na 221. metr i 50. centymetr. Markus Eisenbichler skoczył 210,5 metra i gospodarze tracili już do Polaków 22,6 punktu.

W ostatniej grupie do rywalizacji postanowił swoje trzy grosze dołożyć wiatr. Po świetnym skoku Freitaga na 216,5 metra wzmogły się podmuchy w plecy. Kamil Stoch dość długo czekał na belce startowej. Wreszcie jednak ruszył, wiatr spychał go do zeskoku, ale uzyskał 204 metry i mógł unieść ręce w geście triumfu. Polacy utrzymali najniższy stopień podium i zdobyli historyczny brąz!

Tytuł drużynowych mistrzów świata obronili Norwegowie, a srebro - trochę niespodziewanie, ale zasłużenie - wywalczyli Słoweńcy. Podopieczni Gorana Janusa latali zdecydowanie lepiej niż w rywalizacji indywidualnej, a zwłaszcza Anze Semenic i Jernej Damjan.

Biało-Czerwoni wracają do kraju ze srebrem indywidualnym Kamila Stocha i brązem drużyny. To znakomite wyniki, a przecież najważniejsza impreza - IO w Pjongczangu - dopiero przed skoczkami. Najpierw jednak w ostatni weekend stycznia Puchar Świata w Zakopanem. Oczywiście relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Wyniki konkursu drużynowego 25. MŚ w lotach narciarskich:

MiejsceKrajŁączna nota
1. Norwegia 1662,2
2. Słowenia 1615,8
3. Polska 1592,1
4. Niemcy 1581,5
5. Austria 1488,8
6. Szwajcaria 1350,6
7. Rosja 1283,2
8. Finlandia 1262,2

Indywidualne wyniki Polaków:

ZawodnikOdległościŁączna nota
Kamil Stoch 209,5/204 416,7
Dawid Kubacki 204,5/221,5 400,5
Stefan Hula 206/210 392,9
Piotr Żyła 212,5/204 382
Komentarze (28)
Tomasz IKT
22.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo! choć mój komentarz jest zbyt pozny to trzeba naprawdę pochwalić sztab szkoleniowy za to co w ostatnim czasie zrobił.Tak jak w życiu mieliśmy dużo szczęścia mamy medal trzeba się cieszyć Czytaj całość
avatar
scott111
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rewelacja to 3 miejsce. Polska jest jedynym z liczacych sie w skokach krajem, ktory nie posiada tzw. mamuta. Tam sie inaczej lata. Gdzie maja sie tego uczyc? Przynosza nam tyle szczescia. Moze Czytaj całość
avatar
Czaszki
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Żyła skakał fatalnie. Przed jego skokiem mieliśmy na Niemcami 9 punktów przewagi a po jego skoku 8 punktów straty do Niemców!
Dobrze, że Kamila wsparł Dawid Kubacki! Dzięki niemu mamy medal! 
avatar
Adrian Rachański
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawa dla wszystkich a przede wszystkim dla Stefana!
Po mistrzostwie Polski trzecie miejsce w drużynie, jest największym wygranym tych mistrzostw! ;) 
avatar
Nie daje kasy na Łudstok
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Niemcy upokorzeni, u siebie bez medalu, brawo Polska! Teraz jeszcze medal na Olimpiadzie i będzie pełna radość.