Zarówno Stefan Hula, jak i Piotr Żyła mogą być dumni ze swoich pociech. Ojcowie mają powody do zadowolenia. Jakub Żyła podczas ostatnich zawodów w Wiśle-Centrum skoczył tak daleko, że przy lądowaniu nie utrzymał równowagi i zaliczył niegroźny upadek.
Jakub Żyła trenuje już od czterech lat. - Fajnie sobie radzi, więc się cieszę. Nie boi się skakać, może ma to po tacie. Skoki to bardzo fajny sport, zwłaszcza gdy można trzymać kciuki za własne dziecko - mówił Piotr Żyła po pierwszych treningach swojego syna.
A to już Jakub Żyła, syn Piotra. Było tak daleko, że aż skończyło się podpórką #skijumpingfamily #skokitvp pic.twitter.com/zUm3uYd83I
— TVP Sport (@sport_tvppl) 21 lipca 2018
Przygodę ze skokami narciarskimi rozpoczęła również córka Stefana Huli, Milena. Swój pierwszy skok oddała w styczniu tego roku na obiekcie w Wiśle. Miała wtedy 6 lat. Pociecha Huli skakała też na tych samych zawodach, co Jakub Żyła. Osiągnęła około pięciu metrów na najmniejszej skoczni.
W Wiśle dziś od rana zawody dzieci. Tak skacze Milena, córka Stefana Huli #skokitvp #skijumpingfamily pic.twitter.com/aq6PXqknDg
— TVP Sport (@sport_tvppl) 21 lipca 2018
Wisła w ten weekend stoi pod znakiem skoków narciarskich. Na skoczni im. Adama Małysza rozgrywane są zawody Letniej Grand Prix. Piątkowe kwalifikacje zakończyły się zwycięstwem Kamila Stocha. W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny. Początek obu zaplanowany jest na godzinę 17:30.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"