Krzysztof Biegun tłumaczy swoją decyzję. "Realia tego wymagają"

Getty Images / Jens Ulrich Koch / Na zdjęciu: Krzysztof Biegun
Getty Images / Jens Ulrich Koch / Na zdjęciu: Krzysztof Biegun

- Ostatnie wyniki bardzo mnie zdołowały. Nie mam już 18 lat i muszę sam na siebie zarabiać. Realia wymagały takiej decyzji - tak Krzysztof Biegun tłumaczy podjęcie decyzji o zakończeniu kariery skoczka narciarskiego w wieku 24 lat.

W czwartek trener Maciej Maciusiak poinformował opinię publiczną o zakończeniu kariery przez Krzysztofa Bieguna. 24-latek, który kilka lat temu był w kadrze A polskiej reprezentacji w skokach postanowił skończyć swoją przygodę z tym sportem.

W rozmowie z serwisem skijumping.pl sam zainteresowany podał przyczyny takiej decyzji. Tak jak ujawnił szkoleniowiec, wpływ na nią miały wyniki sierpniowych zawodów Letniej Grand Prix w Hakubie, gdzie zajął dopiero 33. miejsce.

- Po pobycie w Japonii poważnie zastanowiłem się nad swoją przyszłością w tym sporcie. Wyniki w Hakubie bardzo mnie zdołowały, więc wyjechałem nad polskie morze, aby przeanalizować całą sytuację - tłumaczy były już skoczek.

W ostatnich miesiącach Biegun musiał łączyć treningi z pracą fizyczną. Mimo ambitnej postawy okazało się, że nie da się tego pogodzić.

- Nie mam już 18 lat i muszę sam na siebie zarabiać. Postanowiłem skończyć karierę skoczka, bo realia tego wymagają. W ostatnich miesiącach treningi na skoczni łączyłem z wymagającą pracą na kilku frontach - mówi 24-latek. Dodaje również, że osiągał dobre wyniki w testach, jednak głównym problemem było trzymanie wagi.

- Pomimo pracy i niewyspania, w poniedziałki stawiałem się na treningach w Szczyrku. Co dość zabawne i dla mnie niezrozumiałe, podczas testów osiągałem najlepsze parametry w całej swojej historii. Niestety, nie znalazło to odzwierciedlenia w metrach uzyskiwanych na skoczni (...) Przytyłem, gdyż praca za kierownicą nie ułatwia utrzymania sportowego trybu życia i utrzymania prawidłowej sylwetki - przekonuje.

Biegun nie chce jednak kompletnie porzucać sportu. Jego marzeniem jest praca z najmłodszymi. - To dyscyplina, która jest całym moim życiem. Moim celem jest prowadzenie młodych chłopaków, przed którymi kariera stoi otworem - kończy były reprezentant Polski.

Najlepszym okresem w karierze Bieguna był sezon 2013/2014. Nie tylko zdobył wraz z kolegami drużynowy tytuł mistrza świata juniorów. Udało mu się nawet wygrać konkurs Pucharu Świata (jednoseryjny) na skoczni w Klingenthal. Później czterokrotnie kończył zawody w czołowej "30", jednak nie znalazł się w składzie na igrzyska olimpijskie w Soczi.

ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Kamil Glik: Po takich meczach nie zasypia się łatwo

Komentarze (1)
avatar
drewniak2010
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Krzysiu!!!