PŚ w Niżnym Tagile: Polacy rozbudzili apetyty przed konkursem

Newspix / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Newspix / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Niezłe skoki w treningach i przede wszystkim znakomity występ w kwalifikacjach. Wygląda na to, że Polacy poskromili nieprzyjazny dotąd Niżny Tagil. Konkurs zapowiada się arcyciekawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zwycięstwo Piotra Żyły przed zdecydowaniem najlepszym skoczkiem początku sezonu, Ryoyu KobayashimKamil Stoch czwarty, przełamał się nawet będący w kryzysie Maciej Kot, który złapał noszenie i zajął ósme miejsce. Pozostała trójka bez rewelacji, ale Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jakub Wolny pewnie awansowali do konkursu.

Wygląda na to, że udało się oswoić obiekt w azjatyckiej części Rosji. Do tej pory Niżny Tagil kojarzył się z zimnem, kapryśną aurą i przeciętnymi wynikami Polaków. Stoch raz nie wszedł do konkursu, po groźnie wyglądającym upadku poobijał się Kubacki, a najlepszym rezultatem podczas trzech sezonów zmagań było 6. miejsce Stocha. Spośród całego kalendarza Pucharu Świata tylko za Uralem Biało-Czerwoni nie stali na podium.

Największą zagadką - jak zawsze w Rosji - jest pogoda. Już w kwalifikacjach we znaki dawał się siarczysty mróz, potęgowany jeszcze przez wiatr. Po punktach za podmuchy widać, że warunki zmieniały się co chwila. Żyła, skaczący przecież w końcówce stawki, stracił 10 "oczek". Tuż po nim pojawił się Stoch i miał już tylko 2 punkty mniej. Może nie była to loteria, ale amplituda podmuchów pod narty odbiła się na wynikach.

Rosjanie mogą być zaniepokojeni nie tylko warunkami. Nie zachwycał Jewgienij Klimow, jedyna nadzieja gospodarzy na miejsce w czołówce. Zwycięzca inauguracji w Wiśle spuścił z tonu. W Kuusamo był daleko, na swojej ziemi ani razu nie znalazł się nawet w "trzydziestce" najlepszych.

Grono kandydatów jest szerokie, dobrze prezentowali się ci, których przed weekendem typowano do podium. Fajerwerków nie odpalił jeszcze niesamowity w ostatnich dniach Kobayashi, Japończyk najlepsze zachował na konkurs. We wszystkich próbach w czołówce utrzymywał się Stephan Leyhe, dobrze odnaleźli się Domen Prevc, Johann Andre Forfang i Robert Johansson. Nie przeszkodziły im zawirowania z transportem. Słoweńcy utknęli w Azerbejdżanie, sprzęt Norwegów dotarł tuż przed treningiem.

Podróż Biało-Czerwonych także była mordęgą. Polacy wyruszyli w nocy ze środy na czwartek. Przez Pragę i Moskwę dotarli do Jekaterynburga. W stolicy obwodu swierdłowskiego podstawiono busy do oddalonego o 150 km Niznego Tagila. I tak co roku.

Program soboty w Niżnym Tagile: 

14:45 - Seria próbna
15:45 - Pierwsza seria konkursowa

ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"

Komentarze (0)