PŚ w Niżnym Tagile: Piotr Żyła na historycznym podium! Triumf Johanna Andre Forfanga

Newspix / Expa/Tadeusz Mieczyński / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Newspix / Expa/Tadeusz Mieczyński / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Do bieżącego sezonu Polacy nigdy nie stali na podium w Niżnym Tagile. Piotr Żyła przełamał tą niemoc. Wiślanin zajął 2. miejsce w sobotnim konkursie PŚ w Rosji. Wygrał Norweg Johann Andre Forfang. Trzeci był lider cyklu Kobayashi, a Stoch siódmy.

Na przełomie listopada i grudnia polscy skoczkowie mieli dwa cele. Chcieli odczarować dwie nielubiane dotąd przed siebie skocznie. Mowa o Rukatunturi w Kuusamo i obiekcie Aist w Niżnym Tagile. W Finlandii za sprawą Kamila Stocha i Piotra Żyły, którzy stanęli na podium indywidualnych konkursów PŚ, udało się.

W sobotnie popołudnie liczyliśmy, że tak samo stanie się z rosyjskim obiektem, na którym wcześniej żaden z Biało-Czerwonych nie cieszył się z miejsca w czołowej trójce. Teraz miało być jednak inaczej. Apetyty rozbudziły treningi i kwalifikacje. W nich błyszczeli Stoch i Żyła, a dobre skoki potrafili oddać także Maciej Kot i Dawid Kubacki.

W pierwszej serii sobotnich zmagań na wysokości zadania stanął Piotr Żyła. Wiślanin oddał znakomity skok. Z 4. belki startowej wylądował, w bardzo dobrym stylu, na 133. metrze. Po swoim skoku Polak objął prowadzenie, ale jeszcze lepiej od niego, z tego samego rozbiegu, spisał się Ryoyu Kobayashi. Lider Pucharu Świata wylądował o metr dalej i przed finałem miał 2,5 punktu przewagi nad Żyłą i 4,4 "oczka" więcej od trzeciego Johanna Andre Forfanga.

Pozostali nasi reprezentanci już tak dobrze nie skakali. Przede wszystkim na więcej liczyliśmy ze strony Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski tym razem nie oddał jednak wybitnej próby. Spóźnił odbicie, skoczył 123,5 metra i na półmetku zajmował 14. miejsce. Tuż za nim sklasyfikowano Stefana Hulę. Do drugiej serii awansował także 19. Dawid Kubacki. Odpadli natomiast 36. Maciej Kot i 47. Jakub Wolny. Ostatni z wymienionych na razie nie potrafi odnaleźć się na rosyjskiej skoczni. Z kolei Kot w sobotę znów popełnił błąd na progu, który kosztował go punkty Pucharu Świata.

ZOBACZ WIDEO Angelika Cichocka wzięła udział w sesji (not) Ordinary Girl. "Nie widzę seksu w tych zdjęciach. To rodzaj sztuki"

Mimo że w finale wystąpiło czterech z sześciu podopiecznych Stefana Horngachera, rywalizacja i tak zapowiadała się znakomicie. Przecież Piotr Żyła walczył o drugie w tym sezonie podium, a miał także realną szansę na drugie w karierze zwycięstwo.

Liczyliśmy na wielkie emocje i nie zawiedliśmy się. Do rywalizacji czołowej trójki wmieszał się wiatr. Przed skokiem Forfanga nagle zaczęło zawiewać w plecy. Norweg poradził sobie jednak znakomicie. Doleciał aż do 129. metra i to zapewniło mu zwycięstwo. Co prawda zarówno Piotr Żyła jak i Ryoyu Kobayashi skoczyli dalej od Forfanga, ale już przy znaczącym wietrze w plecy, co miało decydujący wpływ na wyniki.

Wiślanin w drugiej próbie uzyskał 131 metrów i do zwycięstwa zabrakło mu zaledwie 0,2 punktu! Z kolei Kobayashi swój skok zakończył na 130. metrze. Z Żyłą lider Pucharu Świata przegrał o 2,2 punktu. Dla brązowego i złotego medalisty MŚ z Lahti to drugie w tym sezonie i szóste w karierze podium PŚ. Co ciekawe dopiero po raz pierwszy w tym cyklu Piotr Żyła była drugi (jedno zwycięstwo i cztery trzecie lokaty).

Za finałowy skok warto wyróżnić także Kamila Stocha. 31-latek nie miał w drugiej kolejce idealnych warunków. Wyciągnął jednak 129 metrów i ostatecznie zakończył zawody na 7. pozycji. 20. był Dawid Kubacki, a 21. Stefan Hula.

Po pierwszej serii bliski sprawienia sensacji był Dimitry Vassiliev. Po próbie na 133. metr Rosjanin zajmował 4. miejsce. W finale doleciał jednak tylko do 116. metra i spadł aż na 17. lokatę. Sobotni konkurs nie wyszedł kilku skoczkom, w tym gronie byli 13. Andreas Wellinger, 14. Domen Prevc, 32. Markus Eisenbichler (triumfator serii próbnej) i dopiero 40. Richard Freitag.

Faworyt gospodarzy, Jewgienij Klimow, zajął 11. miejsce. Mogło być jednak znacznie gorzej, gdyby nie druga próba Rosjanina na 130. metr. W finale znaczący awans zanotował także Stephan Leyhe. Na półmetku Niemiec był 12., ale ostatecznie zajął 4. lokatę.

Niedzielny konkurs w Niżnym Tagile rozpocznie się o 16:00 czasu polskiego. Na 14:30 zaplanowano natomiast kwalifikacje.

Wyniki sobotniego konkursu PŚ w Niżnym Tagile:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Johann Andre Forfang Norwegia 135,5/129 264,4
2. Piotr Żyła Polska 133/131 264,2
3. Ryoyu Kobayashi Japonia 134/130 262
4. Stephan Leyhe Niemcy 129,5/134 252,9
5. Stefan Kraft Austria 132/131,5 250,4
6. Robert Johansson Norwegia 126/130,5 244,6
7. Kamil Stoch Polska 123,5/129 244,2
8. Timi Zajc Słowenia 131/123,5 235,7
9. Halvor Egner Granerud Norwegia 135/120 234,4
10. Karl Geiger Niemcy 121,5/128,5 233,9
20. Dawid Kubacki Polska 126/122 223,2
21. Stefan Hula Polska 125,5/120 220,5
36. Maciej Kot Polska 121 102,5
47. Jakub Wolny Polska 114 90,7
Komentarze (18)
avatar
Stelmet666
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kur.. gość skacze bardzo dobrze a wy pierdolocie jakieś farmazony 
avatar
sympatyczne
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dalej do zwyciestwa " 
avatar
Darek Pol
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
8
Odpowiedz
Żyła jeden wzlot i teraz będzi wielkie nic, taki Piotrek jest bez charakteru i waleczności,drugi Wach czy Szpilka.Ale Stoch mnie martwi, jest kompletnie bez ambicji i woli walki i sądze ,że na Czytaj całość
Jolkasty
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
Ksawery Darnowski
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdzie tabela generalna pucharu świata?
Coś mi się zdaje, że Żyła na czele.