- Cieszę się ogromnie z mojego pierwszego miejsca na podium w Pucharze Świata, i z tego, że cała drużyna osiągnęła tutaj dobre wyniki. To wielka radość i oby tak dalej - powiedział po zawodach w szwajcarskim Engelbergu Daniel Huber. Dla Austriaków to szczególny powód do zadowolenia - w tym sezonie żaden z ich reprezentantów nie stał jeszcze na podium w konkursie indywidualnym.
Jak przyznał szkoleniowiec, Andreas Felder, wysoka lokata jego podopiecznego w obecnej sytuacji jego drużyny, jest na wagę złota. - To dla nas takie małe wyzwolenie. Szczególnie biorąc pod uwagę tę krytykę, która dociera do nas z zewnątrz. Jako team byliśmy już pewni, że stać nas na więcej, niż pokazywaliśmy dotychczas.
Felder dodał, iż jego podopiecznym bardzo pomógł spokojny trening w Norwegii, na który cała drużyna wybrała się po odwołaniu zawodów w Titisee-Neustadt. - Widać, że obóz w Lillehammer bardzo dobrze zrobił naszym skoczkom. Po raz pierwszy tej zimy mogliśmy tam odbyć kompleksowy trening. Dzięki temu w wielu aspektach udało się pójść naprzód! - wyjaśnił z zadowoleniem Austriak.
ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"