Wielki problem polskich skoków. Zawodnicy z kadry B nie otrzymują wynagrodzenia

Pomiędzy kadrą A i kadrą B jest wielka luka, która może niekorzystanie wpłynąć na poziom polskich skoków narciarskich za kilka lat. Okazuje się, że zawodnicy z zaplecza nie mogą liczyć na żadne wynagrodzenie.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Krzysztof Biegun Getty Images / Jens Ulrich Koch / Na zdjęciu: Krzysztof Biegun
Kilka tygodni temu sportową karierę zakończył 24-letni Krzysztof Biegun, zwycięzca jednoseryjnego konkursu Pucharu Świata na skoczni w Klingenthal. Skoczek nie był w stanie łączyć treningów z zawodową pracą, która przynosiła mu wynagrodzenie. Na pensję ze skoków nie mógł bowiem liczyć - w związku nie ma na to pieniędzy.

Ostatnio pojawiła się plotka, że skoczkowie z zaplecza będą otrzymywać stałe wynagrodzenie w wysokości 1,5-2 tys. złotych. Zaprzeczył temu Apoloniusz Tajner. - Nie przewidujemy takiego rozwiązania, bo nie mamy na to źródeł finansowania - przyznał prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Arturem Gacem z Interii.

W takiej sytuacji skoczkowie mogą liczyć na pieniądze tylko w przypadku awansu do "30" w konkursie Pucharu Świata bądź od sponsorów. Ministerialne stypendia otrzymują jedynie zawodnicy, którzy w mistrzostwach świata lub igrzyskach olimpijskich zajęli miejsce w pierwszej "ósemce".

Jak więc związek pomaga pozostałym zawodnikom? - Uchwałą zarządu zawodnicy otrzymują "wędkę", czyli powierzchnię reklamową na kasku, którą oddajemy im do dyspozycji, by mogli ją sobie sprzedać potencjalnym reklamodawcom (...) Trochę bardziej zaangażowaliśmy się w poszukiwanie sponsorów dla zawodników, żeby taki sportowiec miał choć minimalne zabezpieczenie finansowe na podstawowe potrzeby - dodał Tajner.

Tuż przed rozpoczętym sezonem o pensje dla seniorów z kadry B apelował Rafał Kot. Były fizjoterapeuta polskiej kadry i ekspert telewizyjny ostrzegł, że w innym przypadku, za kilka lat, możemy nie mieć utalentowanych skoczków. - Jeśli jednak chodzi o seniorów, powinniśmy zwrócić uwagę na zabezpieczenie stypendiów. Czy to Polski Związek Narciarski czy Ministerstwo Sportu. Nie ma konkretnej odpowiedzi na pytania o finansowanie takich zawodników, ale oni muszą za coś żyć. To są osoby dorosłe, chcą opuścić dom, założyć rodzinę, a brak powołania do kadry i startów nawet w konkursach najniższej rangi, powoduje, że rezygnują. Trzeba siąść do okrągłego stołu z przedstawicielami PZN i ministerstwa i porozmawiać o tym, jak pomagać zawodnikom z orbity zainteresowań kadry - mówił Kot w rozmowie z Dawidem Górą.

ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy seniorzy z kadry B powinni otrzymywać stałą pensję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×