Wielki problem polskich skoków. Zawodnicy z kadry B nie otrzymują wynagrodzenia
Pomiędzy kadrą A i kadrą B jest wielka luka, która może niekorzystanie wpłynąć na poziom polskich skoków narciarskich za kilka lat. Okazuje się, że zawodnicy z zaplecza nie mogą liczyć na żadne wynagrodzenie.
Ostatnio pojawiła się plotka, że skoczkowie z zaplecza będą otrzymywać stałe wynagrodzenie w wysokości 1,5-2 tys. złotych. Zaprzeczył temu Apoloniusz Tajner. - Nie przewidujemy takiego rozwiązania, bo nie mamy na to źródeł finansowania - przyznał prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Arturem Gacem z Interii.
W takiej sytuacji skoczkowie mogą liczyć na pieniądze tylko w przypadku awansu do "30" w konkursie Pucharu Świata bądź od sponsorów. Ministerialne stypendia otrzymują jedynie zawodnicy, którzy w mistrzostwach świata lub igrzyskach olimpijskich zajęli miejsce w pierwszej "ósemce".
Jak więc związek pomaga pozostałym zawodnikom? - Uchwałą zarządu zawodnicy otrzymują "wędkę", czyli powierzchnię reklamową na kasku, którą oddajemy im do dyspozycji, by mogli ją sobie sprzedać potencjalnym reklamodawcom (...) Trochę bardziej zaangażowaliśmy się w poszukiwanie sponsorów dla zawodników, żeby taki sportowiec miał choć minimalne zabezpieczenie finansowe na podstawowe potrzeby - dodał Tajner.
Tuż przed rozpoczętym sezonem o pensje dla seniorów z kadry B apelował Rafał Kot. Były fizjoterapeuta polskiej kadry i ekspert telewizyjny ostrzegł, że w innym przypadku, za kilka lat, możemy nie mieć utalentowanych skoczków. - Jeśli jednak chodzi o seniorów, powinniśmy zwrócić uwagę na zabezpieczenie stypendiów. Czy to Polski Związek Narciarski czy Ministerstwo Sportu. Nie ma konkretnej odpowiedzi na pytania o finansowanie takich zawodników, ale oni muszą za coś żyć. To są osoby dorosłe, chcą opuścić dom, założyć rodzinę, a brak powołania do kadry i startów nawet w konkursach najniższej rangi, powoduje, że rezygnują. Trzeba siąść do okrągłego stołu z przedstawicielami PZN i ministerstwa i porozmawiać o tym, jak pomagać zawodnikom z orbity zainteresowań kadry - mówił Kot w rozmowie z Dawidem Górą.
ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"Oglądaj skoki narciarskie w WP Pilot!
-
przemofor Zgłoś komentarz
Rydzykowi dołożyć a nie skoczkom!! -
Kazimierz Badura Zgłoś komentarz
poPRLowscy prezesi nauczeni są chłapać jak najwięcej dla siebie . Sami ustalili dla siebie chore pensje, sami przegłosowali chore statuty i kradną złodzieje -
HWSF Zgłoś komentarz
Tajner musi odejść -
yes Zgłoś komentarz
Kto jest pracodawcą?? -
Jan Kalinowski Zgłoś komentarz
nie starczy -
MrBan Ban Zgłoś komentarz
Tajnery, Koty, Małysze etc) brałaby potem na swoje kilkudziesięciotysięczne wypłaty i premie? Za co by podróżowali po świecie - na plecach skoczków??? Tajnerowi młódka też by wtedy uciekła - bo kasy by brakowało na ciuchy, szminki i inne ekstrawagancje... A maja MILIONOWE dochody z biletów, od kilkunastu stacji TV, od sponsorów i reklamodawców! GDZIE to idzie?!!! Z pewnością nie na szkolenie młodzieży! SKANDAL! Obudzimy się z ręką w nocniku już za 2-3 lata! -
Henryk Serwata Zgłoś komentarz
L.KJH -
janusz1954 Zgłoś komentarz
państwo podpina się do zwycięzców! sponsoruje rydzyka i jego fanaberie! i będzie - przybieżeli do Betlejem bentlejem... tylko kopacze piłki mają kasę! -
Bogdan Wójcik Zgłoś komentarz
dzięki niemu dochrapał się stołka Prezesa. Pana "sukcesy" w tym sporcie widać na każdym kroku. Żenada. -
Henryk Serwata Zgłoś komentarz
CO POWINIEN...JANEK ZIOBRO MIAL RACJE. -
WR Zgłoś komentarz
Pan Tajner powinien być usunięty...tn człowiek nic dobrego nie wnosi,a tylko panoszy się , a co najgorsze nie robi nic ,zeby rozwiązywac problemy! -
dopowiadacz Zgłoś komentarz
Przy każej skoczni założyć klub piłkarski VII ligi i skoczków zatrudnić jako piłkarzy i koniec z narzekaniem na brak kasy . -
UNIA LESZNO kks Zgłoś komentarz
Polo sam się widzę przyznaje że nic nie ma i nie będzie brawo! Szok.....